W kolejnej edycji zabawy pt. ”Zróbmy sobie czołg” ofiarą padnie tytułowy nieszczęśnik.
Na wstępie mała prezentacja przedmiotu zabawy:
Jak do tej pory w tej skali dostępny był jedynie żywiczny zestaw „ARMO” : leciwy i toporny, szczęśliwie w ubiegłym roku dalekowschodni producent uraczył nas swoim nowym produktem.

Wewnątrz pudełka znajdujemy dwie ramki z częściami:


...odlaną osobno wannę kadłuba:

... paski gąsienic , dwa arkusiki kalkomanii z oznakowaniem dla pięciu pojazdów oraz mikro blaszkę z osłonami kaemów:

Model jest świetnie zdetalowany a odwzorowanie nie budzi większych zastrzeżeń. Efekt psuje nieco fakt że wszystkie włazy jak i peryskopy wykonane zostały w pozycji zamkniętej. Sklejony bezpośrednio z pudła składa się ze względu na dopasowanie części i ich stosunkowo niedużą ilość bezproblemowo. Jest to zajęcie na jedno popołudnie.
Ja jednak postanowiłem utrudnić sobie życie i coś zepsuć tu i tam, w związku z tym ogarnąłem zestaw Argusowym wzrokiem i zacząłem dostrzegać pewne nieprawidłowości i niedoróbki o czym po kolei niżej.
Jedną z pierwszych rzeczy jaka rzuciła mi się w oczy to zestawowa lufa:
Niby wszystko śliczne i pieczołowicie odtworzone, jest tu nawet kaem i celownik, posiada natomiast dziwne zgrubienie na końcu lufy zupełnie nieprawdziwe
Do podmiany użyłem produktu RB :

Wydało mi się to zbyt skromną waloryzacją

Teraz mogłem ruszyć do dzieła!
Kolejna modyfikacja modelu polegała na uprzestrzennieniu uchwytów koła napinającego:
Prace zacząłem od odseparowania kół wykonanych jako jedna całość z tym elementem:

Następnie po podfrezowaniu od wewątrz wyciąłem otworki ulgowe:

Mała rzecz a cieszy!
Teraz wygląda to tak:

Co ciekawe – w modelu LVT-4 „Water Buffalo” tegoż produceta ten detal jest już właśnie tak wykonany! Czyżby wcześniej się nie dało czy nie chciało
Teraz pod lupę trafiła wieża:
W pierwszej kolejności postanowiłem otworzyć właz ładowniczego:

Strop i ścianki wieży są bardo grube, dodatkowo pochylone, niestety rączka drgnęła i frezik o mało co nie przebił ścianki
W wieży występują dwa najbardziej krytyczne błędy zestawu

Pierwszy to zbyt gruby i zbyt wąski pierścień podstawy (czerwone kropki):

...a drugi to (zaznaczony zieloną strzałką) przeciągnięcie bocznych ścian wieży na ów pierścień.
Przez te ewidentne babole wieża robi się za wysoka i sprawia wrażenie wąskiej.
A tak to wygląda w realu:



Po wykonaniu nowego pierścienia wieża przybrała prawidłowy wygląd i proporcje. Przy okazji dokonałem też „otwarcia” włazu i peryskopów podcinając klapki i wklejając pod nie kawałek polistyrenu, wymieniłem też uchwyty zestawowe na druciane.


Kolejny detal który poddałem korekcie to „odchylacze strug wody” - czy jak to nazwać – polegało to na pocienieniu ich ścianek bo bez tego wyglądają nieprawdopodobnie masywnie

W oryginale była to cienka blacha:


Poprawioną części trzeba było też nieco cofnąć w stosunku do miejsca wklejenia sugerowanego przez producenta tak by uzyskać lukę między odbojnicą:

Sklejenie pozostałych elementów wydawało się formalnością.
Jednak niemiła niespodzianka czekała mnie przy gąsienicach. Otóż samo ich sklejenie to drobiazg, po założeniu okazuje się że bardzo ciasno przylegają do kół i są mocno napięte. Ku swemu przerażeniu spostrzegłem że zaczynają samoistnie pękać i to w kilku miejscach na raz
Na chwilę obecną model wygląda tak:


C.d.n.
Pozdrawiam!






















