wuen napisał(a):...Masz cierpliwość...
Zaczyna mi jej powoli brakować. Zostało na skrzydle jeszcze kilka fragmentów ale chwilowo mnie odrzuca od karbonu
Poszedłem za radą Michała (zzzdenerwowałbym się jakby mi się szpachla zapadła po kolorze) i dziurki pozaklejałem plastikiem.
tutaj jeszcze nie obrobiony ale już został doprowadzony do gładkości.
Nadkola zostały wyszpachlowane
przeszlifowałem je i pokryłem nierówności raz jeszcze szpachlówką. Teraz sobie wysycha do jutra. Przednie nadkola tez powoli się poszerzają
