opinia o aerografie.

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Re: opinia o aerografie.

Postprzez Soris000 » środa, 28 marca 2012, 13:00

MesserDesign, czy wniosek z twojej opinii brzmi, że Vallejo są równie dobre jak inne farby, a aerografy z niższej pułki dają takie same możliwości i komfort pracy jak te drogie ? Czy taki, że malować da się wszystkim ? Pytam bez żadnych złośliwości.
Avatar użytkownika
Soris000
 
Posty: 1405
Dołączył(a): sobota, 3 stycznia 2009, 13:18
Lokalizacja: Sopot

Reklama

Re: opinia o aerografie.

Postprzez MesserDesign » środa, 28 marca 2012, 13:27

Co do Vallejo - maluję mieszanką: farba + opóźniacz + woda zmieszana z wódka w proporcji 1:2. Rozcieńczam na oko do konsystencji mleka/ kefiru. W zależności od koloru maluję na różnych ciśnieniach. Kolory podstawowe dobrze maluje się na wyższych ciśnieniach, metaliki - na niskich.
Czy są tak samo dobre jak inne farby - zbyt ogólne pytanie. Jeżeli pytasz o ich przyczepność - wymagają lepszego i bardziej agresywnego dla plastiku podkładu niż inni producenci. Natomiast są bardzo szybko schnące - mogę stworzyć 10-16 kolorową grafikę w godzinę - takiego komfortu nie dają inni producenci farb modelarskich. Dla mnie jako osoby zajmującej się grafikami te farby są idealne.

Co do aerografów - aero z niższej półki dają 85-90% możliwości jakie dają lepsze aero. Jedyna różnica polega na komforcie pracy - te droższe są wykonane z lepszych materiałów w nowszej technologii (np mocowanie dyszy bez gwintu ) co zdecydowanie ułatwia czyszczenie czy samo użytkowanie. W tańszych też to jest do osiągnięcia - ale zajmuje więcej czasu i wymaga pomysłu - inwencji własnej - czego nie ma w przypadku droższych i markowych aero.
Mnie intryguje sens inwestowania w aero za 500-600- a nawet ponad 1000zł do prostego malowania. Nie widzę tu korzyści z lepszej technologii bo nie znajduje tu ona swojego zastosowania. Podobnie i komfort użytkowania nie jest tu argumentem bo daje on o sobie znać dopiero przy wyciśnięciu 100% z aero - czyli to do czego konkretny aerograf stworzono.

Najważniejsze pytanie przed wyborem aero jakie powinno paść to: do czego mi ten aerograf będzie służył? Bo jak ma być używany raz na miesiąc do malowania jednym- dwoma kolorami, to ja osobiście zaliczam się do osób które nie widzą sensu inwestowania w drogi sprzęt.

Co do stwierdzenia że " malować da się wszystkim" - tak, ja się pod tym podpisuję. Tyle że to już nie jest kwestia sprzętu, marki czy jakości ale talentu - a braku talentu nie wynagrodzi nawet najdroższy aerograf.

Tyle z mojej strony - mam nadzieję że nikogo nie uraziłem swoimi wypowiedziami - wygłaszam tylko swoje opinie na podstawie własnych doświadczeń.

Pozdrawiam wszystkich,
MesserDesign
Avatar użytkownika
MesserDesign

Animal Planet
 
Posty: 1198
Dołączył(a): wtorek, 2 listopada 2010, 21:40

Re: opinia o aerografie.

Postprzez Macio4ever » środa, 28 marca 2012, 13:58

Messer - wybacz ale podajesz informacje delikatnie mówiąc nieprecyzyjne.

Po pierwsze dysze bez gwintu nie są żadną nową technologią - były i są od lat, a jak widać w przypadku największych graczy na rynku jakoś dysze na gwint są częściej stosowane.

Co więcej - wypowiadasz się używając jedynie podróbek (jak wnoszę z opisu) firmowych aero. Ja ze swojej strony miałem do czynienia z podróbą, rozbierałem ją i malowałem (nigdy więcej) i mam kilka firmowych aero. Zapewniam Cię, że różnica jest odczuwalna (powtarzalność wyników, wytrzymałość z marszu). Czy poza aspektem etycznym jest to tyle warte - każdy sobie sam ocenia. Dla mnie jest. Najtańszy firmowy aero to 200-220zł ze stajni Iwaty więc nie ma co demonizować cen.

Co do komfortu - po prostu nie masz racji. Komfort otrzymujesz od razu i nie musisz mieć opanowanego aero w 100%, tak jak w przypadku innych produktów nie trzeba znać ich wszystkich możliwości aby docenić dobry projekt czy komfort korzystania.

Warto wziąć pod uwagę, że na tym jak i innych formach 99% wątków z problemami z aero odnosi się do podrób, a nie firmowych sprzętów i myślę, że warto brać pod uwagę to zjawisko.

Co do farb. Pomaluj sobie C, to być może zmienisz zdanie, co do tego czy akryle czy lakiery są najszybsze. Albo spróbuj Gaię.

Co wspomnianego retardera jako oczywistości - to dla mnie jest zabawne, bo Tamiyą malowałem nie używając opóźniaczy bez plucia i innych efektów specjalnych.

Co do talentu - ja go nie mam, nie potrafię malować z ręki np. obrazów i nie uważam aby takowy był potrzebny od aero w większości zastosowań. Malowanie (lakierowanie) to bardziej kwestia wprawy i rzemiosła dla osiągnięcia sensownych w naszym hobby wyników. Pewnie, że można malować wszystkim pytanie tylko po co się umartwiać ;o) ?

No i żeby było jasne na koniec - nie poddaje krytyce Vallejo tylko zwracam uwagę na ostrożne ferowanie wyroków.
First Man Than Machine
Avatar użytkownika
Macio4ever
 
Posty: 3728
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: opinia o aerografie.

Postprzez Seweryn » środa, 28 marca 2012, 14:21

Macio4ever napisał(a):Messer - wybacz ale podajesz informacje delikatnie mówiąc nieprecyzyjne.

Po pierwsze dysze bez gwintu nie są żadną nową technologią - były i są od lat, a jak widać w przypadku największych graczy na rynku jakoś dysze na gwint są częściej stosowane.

Miałem Pasche Millenium parę lat temu i tam dysze są bez gwintu ;)

Macio4ever napisał(a):Co do komfortu - po prostu nie masz racji. Komfort otrzymujesz od razu i nie musisz mieć opanowanego aero w 100%, tak jak w przypadku innych produktów nie trzeba znać ich wszystkich możliwości aby docenić dobry projekt czy komfort korzystania.


Potwierdzam, nie chcę się powtarzać, ale do malowania modeli seriami, częsta zmiana koloru itd., wspomniana wyżej Tamiya jest idealna, przepłukanie acetonem technicznym i jazda, po zakończeniu malowania aceton i to wszystko, sprawdzone, cena tego aero oscyluje w granicach 350-400zł z wysyłką i to jest cena akceptowalna jeżeli chodzi o jakość sprzętu.

Macio4ever napisał(a):Co do farb. Pomaluj sobie C, to być może zmienisz zdanie, co do tego czy akryle czy lakiery są najszybsze. Albo spróbuj Gaię.


Potwierdzam, Gunze C też bardzo szybko schnie.
Seweryn
Avatar użytkownika
Seweryn
 
Posty: 2123
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 19:05
Lokalizacja: Ustroń

Re: opinia o aerografie.

Postprzez Macio4ever » środa, 28 marca 2012, 14:27

Seweryn masz rację, i mój wpis tego nie wyklucza. Powinien dodać: duzi Japońscy gracze, pistolety lakiernicze też mają wkręcane dysze itd. Wiem o Paasche i Iwacie Eclipse itd ale nie jest to żadna nowa technologia.
First Man Than Machine
Avatar użytkownika
Macio4ever
 
Posty: 3728
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: opinia o aerografie.

Postprzez MesserDesign » środa, 28 marca 2012, 17:41

Maćku wyciągasz co do mnie błędne wnioski - i to nie pierwszy raz - czyżby jakiś uraz?
Przez moje ręce przewinęły się paasche, iwata i gunze - także mam odnośniki. Podobnie z farbami. Martwi mnie to że wiele osób ( w tym i Ty Maćku ) nie potrafią zrozumieć że ktoś może preferować dane farby bez stawiania ich na piedestale ( bo ja ich nie faworyzuję ). Każdy może napisać że dane farby są lepsze od innych - ale przecież to jest nadal opinia subiektywna.
Wypowiedziałem się o Vallejo bo poznałem dobrze te farby i dziele się swoją wiedzą - tyle.

Komfort jest w dużej mierze uzależniony od producenta - o ile iwata nie rozczarowuje, o tyle uzyskanie powtarzalności przy paasche to już nie taka prosta sprawa.

Mam wrażenie że jakakolwiek moja wypowiedz na tym forum jest traktowana jako spam bądź też podżeganie do buntu - tylko że pisząc je nie mam takiego zamiaru. W takim wypadku nie będę dalej "kolegów" prowokował swoimi postami - i po prostu odpuszczam.

Pozdrawiam
MesserDesign
Avatar użytkownika
MesserDesign

Animal Planet
 
Posty: 1198
Dołączył(a): wtorek, 2 listopada 2010, 21:40

Re: opinia o aerografie.

Postprzez Macio4ever » środa, 28 marca 2012, 19:16

Tomek,

Nie mam do nikogo urazu i nie widzę tego w moich postach. Napisałem zastrzeżenie, że opieram się na tym, co sam napisałeś o aero, których używasz. Jeżeli masz takie doświadczenie, że malowałeś Iwatą i wybrałeś jej kopię - trzeba było to napisać i dlaczego to zrobiłeś.

Ten typ reakcji już miałem sposobność widzieć. Ta dyskusja toczy się o rzeczach, a nie osobach i dla mnie od początku tak było i jest. Ten post również dotyczy Twojej wypowiedzi, a nie Twojej osoby.

Dwa - czy ja gdzieś napisałem w swoim poście, że Vallejo są do bani? Napisałem, że może warto abyś spróbował innych i być może to zmieni Twoje zdanie, a może nie.

Trzy - czytałeś zapewne moje wątki warsztatowe i o ile każdy ma preferencje, to ja nigdzie nie napisałem, że któreś farby są najlepsze we wszystkim. Natomiast nie do końca jestem pewien, co chciałeś przekazać słowami, że preferujesz ale nie faworyzujesz Vallejo.

Odnosisz określone wrażenie i z nim pozostajesz - to są wybory wolnych osób. Nie zmienia to faktu, że w żaden sugerowany przez Ciebie sposób, nie jesteś "wyróżniany"
First Man Than Machine
Avatar użytkownika
Macio4ever
 
Posty: 3728
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Re: opinia o aerografie.

Postprzez Rafal » środa, 28 marca 2012, 20:39

asiacd napisał(a):weźcie przestańcie dysfunkcyjny aerograf można kupić za 50 zł, same smuty piszecie


Dysfunkcyjny to taki, który by chciał a nie może ( http://sjp.pwn.pl/szukaj/dysfunkcyjny ) :)
Google nie zwalnia z samodzielnego myślenia.
Rafal
 
Posty: 1300
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:09

Re: opinia o aerografie.

Postprzez Jiloo » czwartek, 29 marca 2012, 16:03

MesserDesign napisał(a):Co do aerografów - aero z niższej półki dają 85-90% możliwości jakie dają lepsze aero. (...)

Przepraszam, ale nie mogę się zgodzić z tym zdaniem.

Jestem początkującym i zapewne ze swojego aerografu wyciskam ledwie 20%, ale po moich doświadczeniach z chińskim sprzętem poprostu do niego nie wrócę. Może po prostu miałem pecha i trafiłem na taki egzeplarz.
Zestaw Fengda BD-208 i kompresor z odwadniaczem, ale bez zbiornika AS-18-2. Po kilku, kilkunastu minutach pracy aero zaczynał pluć wodą, założenie odwadniacza przy aero tylko trochę poprawiało sytuację. Po zakupie używanej leciwej Iwaty okazało się, że z tym samym kompresorem nie pluje wcale wodą przy tych samych ustawieniach i farbach.

Ale to pewnie dlatego, że jeszcze nie umiem malować, dlatego dobry jakościowo sprzęt pomaga mi osiągnąć jakiekolwiek wyniki. Jak widać ten tani mi tego nie umożliwiał.
| keep-disco-evil |
Avatar użytkownika
Jiloo
 
Posty: 666
Dołączył(a): sobota, 19 listopada 2011, 15:54
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości