mój aerograf a skala 1:24, 1:35 ?

Inkubator, tutaj rodzą się tematy godne przesunięcia do FAQ - prawd objawionych. Dyskutujemy na temat technik, narzędzi i chemii modelarskiej.

Re: mój aerograf a skala 1:24, 1:35 ?

Postprzez Macio4ever » piątek, 6 kwietnia 2012, 17:39

Adas' napisał(a):Kup sobie na poczatek farbe w puszkach. Do samochodow jeszcze nigdy nie uzylem niczego innego jak podgrzewane* spraye do wszelakich wiekszych komponentow (Silnik, osie, rama, karoseria), dobze prowadzona puszka z porzadna dysza jest conajmniej tak samo dobra do samochodow w 1:24 jak areograf i zostawia rowna warstwe. Mam areograf, ale razdko go uzywam bo brak mi cierpliwosci do czyszczenia takiego ustrojstwa.

* Podgrzewana znaczy wstawiona do wiadra z bardzo ciepla woda na 10-15 minut a potem mieszana przez nastepne 5-10, wtedy farba bardzo ladnie "plynie"...


Wszystko pięknie ale puszką nie zrobisz cieniowania, które się zdarza również w cywilach. Nie użyjesz ciekawych barw jakie dają np. Alclady plus od strony ekonomicznej nie jest to optymalne rozwiązanie.
First Man Than Machine
Avatar użytkownika
Macio4ever
 
Posty: 3728
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 20:59
Lokalizacja: Warszawa

Reklama

Re: mój aerograf a skala 1:24, 1:35 ?

Postprzez Adas' » piątek, 6 kwietnia 2012, 22:07

W teorii naturalnie nie.
Choc cieniowanie jest mozliwe przy dobrych dyszach i odrobinie nauki. Co do palety barw itd. Jest naturalnie inaczej, nie pomieszasz sam farby, itd. Z drugiej strony w wielu przypadkach mozna kupic kolory rzeczywistych pojazdow ktore trzeba by bylo pomieszac z farb modelarskich.
Co do pieniedzy to mam troche inne zdanie jezeli chodzi o poczatkujacych. Mysle ze do pierwszego modelu wystarcza trzy kolory (karoseria, podwozie, silnik), i humbrole albo jakietam do detali.
Jezeli wychodzimy z zalozenia ze taki co buduje pierwszy model ma wydac kupe kasy na airbrush (ktorego moze nigdy wiecej nie uzyje, a cieniowania, alclady i inne techniki itak sa troche zbyt zaawansowane na pierwsze dwa modele), albo "sprobowac" pedzla (malowanie pedzlem karoserii jest, bylo i bedzie do bani), to mozna by odzalowac na te trzy puszki, po dwoch moze trzech czysto sklejonych modelach wiemy czy chcemy dalej budowac, wtedy mozna sobie pokombinowac z zakupem pistoletu i kompressora.
Avatar użytkownika
Adas'
 
Posty: 750
Dołączył(a): poniedziałek, 12 marca 2012, 18:00

Poprzednia strona

Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości