Ostatnie dwa tygodnie nie miałem za bardzo ani możliwości i chęci na zabawę z sokołem. Dlatego też postęp raczej malutki. Złączyłem skrzydła, obie połówki kadłuba, pomalowałem jeszcze wydechy. Jeszcze trochę je przydymie, ale to na późniejszym etapie, jak będę widział ile ich wystaje spod osłon i jak to się prezentuje.


marco2607 napisał(a):Bardzo fajne i ambitne malowanie. Kokpit 1 klasa , silnik bym trochę zmienił . Wzorowanie się na zdjęciu z muzeum też nie do końca wyszło, przewody tam są raczej beżowe ( twoje za ciemnie i za żółte). Dla podpowiedzi 1 zdjęcie z aero detail
[...]
Wiem że w znacznym stopniu zakryje to wszystko chłodnica, ale przyznasz że może warto.
I tu mam zagwozdkę z tym silnikiem.
Na zdjęciach odnowionego silnika ten
żółty jest rzeczywiście trochę inny. Z drugiej strony jak się całość schowa pod osłoną, to bez bardzo dobrego oświetlenia nic nie będzie widać.
Zrobienie przewodów na
szaro, jak na zdjęciach silnika sprzed renowacji, spowoduje że będę jeszcze mniej widoczne. A poza tym podejrzewam, że ten
szary to efekt kilkudziesięcioletniego odpoczynku a nie kolor nadany w fabryce.
Na szczęście konstrukcja modelu pozwala na przyklejenie silnika na samym końcu, już po malowaniu kamuflarzu: kadłub połączony ze skrzydłami oraz osłonę będę mógł pomalować osobno, a dopiero później to wszystko skleję wraz z wydechami i silnikiem. Tak więc na rozważania na temat silnika jest jeszcze trochę czasu
