Modelarstwo z pasją

przez **Murek** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 17:35

A musi być ryba? ;o)

Reklama

przez **spiton** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 21:25

Powinna byc ryba ,-))
Chyba, ze starorzymy inny system nazewnictwa ,-)).

A teraz mała aktualizacja :
Obrazek

przez **Jaho63** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 21:28

Sylwetkę narusza ta turystyczna kabina. ;o)

Ale to już taka karasiowa scheda.
Nazwij go Spitonfajer! :mrgreen:

przez **MARIO** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 21:34

Fajnie to wygląda. Choc daleki osobiście jestem od takich fantazji. Co do karasia mogłeś pozostawic tylne stanowisko z oryginału lub zrobic coś na wzór Ił-2 lub Ił-102 zamieniając pojedyńczy km na coś większego

może gatling by pasował. Pozdrawiam mariusz

Zrobiłeś już lusterka, ale przy wypukłej limuzynce, wewnętrzne spokojnie by wystarczyło.
Bo to będzie coś jak ta?
Obrazek

przez **spiton** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 22:21

Piotr, ale fajny samolot !!!
Myślałem na początku o lusterku wewnętrznym, ale prawdę mówiąc zawsze mi się podobały takie "samochodowe" lusterka dodawane przez jankesów do P-47, czy P-40, czy P-51. Słowem tu musiałem ulec pokusie zrobienia takiego ,-)).

Co do tylnego strzelca.
Tylny strzelec wymusza defensywna taktykę obrony. A samolot z silnym uzbrojeniem strzeleckim może pokusić się o wypracowanie skutecznej taktyki obronnej opartej o atak.

przez **MARIO** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 22:40

Kolego spiton zobacz historie angielskiego F2B Na początku kiedy całą walke skierowali na strzelca samoloty ponosiły kleske po zmianie taktyki kiedy strzelec miał tylko bronic tylnej półsfery F2B były górą.

przez **spiton** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 22:46

Kolego Mario czytałem wspomnienia pilotów IŁów 2, którzy mówili, że woleli wersje jednoosobowe.
W czasach pierwszej wojny to karabin maszynowy był realną bronią, a potem to już tylko taka pukawka na postrach. A masa dodatkowej kabiny, strzelca i uzbrojenia to spokojnie 200 kg. słowem dużo.

przez **MARIO** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 22:52

Niestety muszę Koledze przyznac rację to jet dodatkowe kg masy

przez **spiton** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 22:58

MARIO napisał(a):Niestety muszę Koledze przyznac rację to jet dodatkowe kg masy

Uff, a już myślałem, że będzie bitka ,-))
A co do kabiny to wole o niej myśleć jako o "amerykańskiej" niż turystycznej. Przynajmniej coś z niej widać ,-)).

przez **alphard** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 23:11

sorry, ale na tym etapie budowy ten przylepiony "glut" mi się bardzo nie podoba... mam wielką nadzieję, że później nabierze to lepszego wyglądu. :-/

przez **Slash** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 23:34

W przeciwieństwie do lat'80 i iła-102, tu strzelec miałby sens. Po prostu technicznie byłby w stanie coś zdziałać. Kwestia tego o czym pisałem wcześniej ;o)

Czy nasz samolot jest przewidziany do walki w warunkach przewagi powietrznej czy też nie. To zadziwiające jak obecnie, od lat'80 doktryna Douheta zyskuje na wartości. Ale nie o tym. Moim zdaniem Ił-2 był tworzony pod warunki co najmniej taktycznej przewagi w powietrzu. Wg. Łapczyńskiego od bezpieczeństwa bombowców i szturmowców były myśliwce. To była ich główna rola. Konstrukcyjnie Ił-2 też chyba raczej był pomyślany pod kątem ostrzału z ziemi. Dodanie strzelca wynikało raczej z weryfikacji ruskich doktryn po czerwcu '41. Szczęśliwie w 2RP za bardzo nikt do końca tak na prawdę nie wiedział jak ma lotnictwo wojskowe wyglądać. Cieszy mnie to bo masz Sebastianie pod tym względem naprawdę szerokie pole do popisu :lol:

przez **spiton** » niedziela, 15 kwietnia 2012, 23:50

Zakładam, że samolot latający nisko jest trudny do wykrycia. Nie da się wisieć nad kolumnami pancernymi i zmotoryzowanymi cały czas żeby zapewnić im ochronę. Myślę, że myśliwce latały by w eskorcie własnych bombowców. A jeśli nawet, to wiązało by to znaczne siły. Te 200 kg to 200 kg bomb. jeśli stanowisko strzelca byłoby aerodynamiczne, to pewnie miałoby marny kąt ostrzału. Słowem w przypadku walk nad ziemią i nad lądem przewaga powietrzna nie ma tak dużego znaczenia. Znacznie łatwiej się przekraść.
A samolot latający z prędkością ponad 400 km/h może być od czasu do czasu myśliwcem ,-)). O ile piloci będą mieli ofensywnego ducha walki. Brak strzelca uwalnia tego ducha ,-)).

alphard, "glut" jest przed obróbką ,-))

przez **Slash** » poniedziałek, 16 kwietnia 2012, 00:04

Nie do końca się zgodzę, że przy ziemi tak swobodnie można się przekradać niezależnie od tego co jest wyżej. Ruscy podzielali Twoje zdanie i skończyło się tym, że domontowali strzelca w Iłku ;o)

Oczywiście wszystko zależy od wielu czynników. Barbarossa nie Pustynna Burza :mrgreen:

Często na wschodnim właśnie pilnowali w powietrzu może nie konkretnych czołgów a obszarów gdzie na ziemi coś się działo. Niemcy właśnie mieli ten ból, że już pod koniec '41 mieli średnio bodaj dwa myśliwce na 11km długości frontu północnego. (jeśli dobrze pamiętam) Ruskie korzystając z tego faktu działali w sposób w większych zgrupowaniach, albo trafią na myśliwce albo nie ;o)