HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Moderator: xenomorph

HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez ewpiga » środa, 25 kwietnia 2012, 13:22

W sumie wraków nie miałem już pokazywać, ale...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Reklama

modele polskich samolotów

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez Kuba Lipiński » środa, 25 kwietnia 2012, 16:00

ewpiga napisał(a):W sumie wraków nie miałem już pokazywać, ale...



A co niby miałbyś pokazać?? Przecież to Twoja wizytówka :D . Widzę, że znalazłem miejsce w pierwszym rzędzie. Ten mur byłby świetnym kontrastem dla tego wraku, jedynie trzeba by go troszkę przybliżyć :mrgreen:

Pozdrawiam,
Kuba
Avatar użytkownika
Kuba Lipiński
 
Posty: 100
Dołączył(a): środa, 26 października 2011, 10:32

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez verde111 » środa, 25 kwietnia 2012, 18:54

Chciałbym go zobaczyć na jakieś większej dioramie z MEDEVAC obok.
verde111
 
Posty: 21
Dołączył(a): wtorek, 31 stycznia 2012, 12:10

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez ewpiga » środa, 25 kwietnia 2012, 20:42

To ma być model na małej podstawce. W kałuży wody, którą prawdopodobnie użyto do gaszenia pojazdu,..kto wie być może niewidoczną stronę pojazdu wykonam "na mokro"

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez ewpiga » piątek, 27 kwietnia 2012, 16:11

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez spiton » piątek, 27 kwietnia 2012, 16:14

Piotr, wiem, że to pewnie nie ma znaczenia, ale Humvee mają takie charakterystyczne wkładki, żeby z przestrzelonym kołem można było jechać. Jest to dobrze widoczne no fotce. Opona się spaliła, a wkładka została.
Może byś takie coś nawinął na felgę ... ,-)).
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez ewpiga » piątek, 27 kwietnia 2012, 20:35

Będzie ! :D Frezowałem plastik do felgi aby co "innego" na nią nawinąć.
Tymczasem coś zrobiłem przy chłodnicy.

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez ewpiga » niedziela, 29 kwietnia 2012, 20:23

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez siara1939 » poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 06:36

I jak sie model sklada? Podobno te Bronco sa na poziomie Tamiya. A-ha, tu nie ma znaczenia.... ;o)
Kibicuje jak zwykle i czekam na wypowiedzi purystow modelarstwa. :lol:
Avatar użytkownika
siara1939

Korvettenkapitän PWM'u
 
Posty: 5061
Dołączył(a): sobota, 2 lutego 2008, 11:19

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez ewpiga » poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 12:31

Tym razem nie "zmyślam" ..w zamian wkleiłem fotkę jak to wygląda więc pisać nie mają o czym.
Jak zacznę pracować nad "niewidoczną" stroną czy odtwarzać rumosz wnętrza zapewne głos zabiorą.
Zestaw składa się idealnie. :) Opakowanie modelu jest wyśmienite. .patrz, znam takich facetów co to idą do modelarskiego i tam kupują 3-4 modele. Po czym upychają je wszystkie do jednego pudełka - tak dla zmylenia czujności żony.., że niby jeden do domu przynoszą tylko.
To karton po humvee..pomieści ich pięć albo i sześć zapewne.
Panowie.., marsz do pokątnego !

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez Kuba Lipiński » poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 13:43

ewpiga napisał(a): znam takich facetów co to idą do modelarskiego i tam kupują 3-4 modele. Po czym upychają je wszystkie do jednego pudełka - tak dla zmylenia czujności żony.., że niby jeden do domu przynoszą tylko.


Firma Tamiya to chyba uwzględniła, w ich pudełkach zawsze tak pusto, gorzej z Dragonem, tam ciężko by było jeepa w 1/72 upchnąć :D . Piotr, jak zwykle świetnie Ci idzie, jasne, że można by się przyczepić o kilka drobiazgów, ale po co psuć taką dobrą zabawę. Zazdroszczę Ci tej swobody, chociaż sam ostro ostatnio pracuję nad własnym podejściem do dłubania.

Pzdr,
Kuba

Nie mam żony :P
Avatar użytkownika
Kuba Lipiński
 
Posty: 100
Dołączył(a): środa, 26 października 2011, 10:32

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez ewpiga » poniedziałek, 30 kwietnia 2012, 15:27

Big Buba napisał(a):Firma Tamiya to chyba uwzględniła...gorzej z Dragonem, tam ciężko by było jeepa w 1/72 upchnąć

Żonaci, bojkotować Dragona !!

Zepsute radio...

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez ewpiga » środa, 2 maja 2012, 12:03

Podkład pod zasadnicze malowanie.
Farby Revell, malowany pędzelkami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez ewpiga » piątek, 4 maja 2012, 09:57

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
ewpiga

rpm1+mod
 
Posty: 3291
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 21:12
Lokalizacja: Słubice

Re: HUMVEE / zniszczony/ Bronco / 1:35

Postprzez ROMAN » piątek, 4 maja 2012, 12:43

Świetne. Kiedyś napisałem byś może nic nie pisał bo coniektórych drażni to. Dziś gdy zawsze zaglądam na warsztat u Ciebie Piotrze, skrycie uśmiecham się bo tyle się Ciebie naczytałem, że sam dopowiadam sobie treści nawet jak słowa nie napiszesz. Czy to dobrze czy żle? No cóż, z żoną jestem prawie trzydzieści lat i też rozumiemy się doskonale bez słów, choć czasem wypowiadamy sobie przy błachym temacie z trzydzieści tysięcy słów. Syn się dziwi o czym po trzydziestu latach można ze sobą tyle gadać... a ja lubię to, bo po trzydziestu latach mamy z żoną jeszcze tyle sobie do powiedzenia. Ale jak w jednym tak w drugim przypadku, jesteś dla mnie osobą którą rozumiem bez słów. Dobrze jest rozumieć się bez słów w sytuacji gdy możemy ich powiedzieć sto tysięcy. Ja uwielbiam dyskutować, i rozmawiać godzinami (szyć temat) ale kogo to w erze SMS'ów i obrazków obchodzi. Czy ktoś dziś pisze listy?
Avatar użytkownika
ROMAN
 
Posty: 2178
Dołączył(a): niedziela, 23 września 2007, 12:22

Następna strona

Powrót do Pojazdy wojskowe - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości