Ok, będzie przykład negatywny - po pozytywne zgłaszać się proszę do Przemka
To straszliwe coś poniżej to mój drugi akrylowy produkt powstały tak 10 lat temu - po przeczytaniu opisu metody w jakiejś gazecie modelarskiej. Chciałbym, na przykładzie spodni omówić podstawowe błędy które mogą się człowiekowi przydarzyć.
1. Nieprzemyślane rozłożenie cieni - dobrze jest poświęcić chwilę czasu i obejrzeć jak rozkładają się naturalne cienie na figurce - tylko raczej nie przy tym chamskim świetle punktowym a raczej właśnie rozproszonym. Dużo daje też obserwacja jak się cieniu układają na ludziach w skali 1:1
2. Zbyt gęsta farba użyta do cieniowania - w przypadku powyższej metody pierwszych cieni i rozjaśnień nie widać lub prawie nie widać i jest to normalne! Ja akurat w przypadku tego ludka spanikowałem i zmniejszyłem udział wody w miksie - efekt jak widać. Generalnie o miksach do cieni i rozjaśnień należy myśleć bardziej w kategorii transparentności, a nie krycia. Idea jest taka, że to dopiero duża liczba coraz ciemniejszych/jaśniejszych warstw buduje efekt wizualny.
3. Zbyt duża ilość farby na pędzlu - otóż każda kolejna warstwa cieni czy rozjaśnień powinna pokrywać coraz mniejszy obszar tak aby cień narastał w kierunku coraz większej "głębokości", a największe rozjaśnienie znajdowało się w tych najbardziej wypukłych miejscach. Tutaj zaczyna grać rolę ilość farby na pędzlu - zbyt dużo i miks zacznie rozpływać się w losowych kierunkach zupełnie nie pozwalając na kontrolę gdzie ma być - bezpiecznie stosować zasadę im mniej farby na pędzlu tym lepiej. W przypadku tych spodni nie kontrolowałem tego w sposób świadomy co sprawiło, że zamiast stopniowo narastać, w wielu wypadkach cień na całej powierzchni ma tą samą intensywność.
PS przepraszam, za jakość zdjęcia miałem kiedyś okazję przez chwilkę pobawić się lustrzanką i namiotem bezcieniowym i to chyba najlepsze zdjęcie jakie udało mi się wygenerować.