spiton napisał(a):Na przyszłość zrób coś z krawędzią spływu.
Tak wiem że są grube ale jak bym je ruszył to nie wyszedłbym ze skrzydłem przy kadłubie , a z góry szlifowanie odpadało bo zniszczyłbym fakturę płótna . Mam nadzieję że aż tak bardzo to nie psuje odbioru .
Adam napisał(a):Śledziłem twoje zmagania z zapartym tchem, podziwiam determinacje w walce z przeciwnościami losu.
Model, jak dla mnie prezentuje się znakomicie. Sam przymierzam się do budowy Nieuporta 24 pierwszego mojego modelu w tej tzn 32 skali modelu.
Dzięki za dobre słowo . Już myślałem że nikt tu nie zagląda a model się nie podoba . Troszkę niszowy temat bo nie maszyna bojowa , a cywilna . Mam w swoich planach więcej takich maszyn . Cały zestaw zlinów , jaczek 12 a może nawet kilka , pracuje nad kolejnym piperem / tj. PA18 super cub revell 1;32 / , jest to już powojenny wypust z 150 konnym silnikiem wzmocnionej konstrukcji przystosowanej do akrobacji . Traktuję ten zestaw raczej jako dawce części pod taki projekt

Jest to kanadyjski samolot na bazie CUBA , AVIAT A-1B HUSCY . Co roku jest u nas na każdych zawodach szybowcowych jako holówka . Bardzo mi przypadł do gustu , a w powietrzu wygląda naprawdę majestatycznie . Troszkę pracy będzie przy nim bo chociażby skrzydło jest całkiem inne . Ma klapy . inne lotki , i całkiem inny obrys i kształt . Ale to dopiero gdzieś w 4 kwartale . Będę go robił w domu , a modelarnia domowa dopiero ruszy gdzieś w połowie lub z końcem lata . Wszystko ma opóźnienia przez moją niedyspozycję . A co do teraźniejszego Pipera to nie pamiętam kiedy tyle radości i frajdy miałem ostatnio / jakieś 10 lat / z budowy modelu . Jak nie budowa domu która pochłaniała mnie w całości , nawet na modelarni byłem wtedy gościem i to rzadkim . To ostatnimi czasy jakaś dziwna mania mnie naszła , tzn . wszystko robiłem pod jakąś prze ze mnie wyimaginowaną presją że robię źle , że nie według aktualnych trendów , ....
Wiem głupota , ale dopiero teraz mi przeszło , odzyskałem wenę i wiarę że można zrobić fajny model i to w kilka tygodni a nie w kilka lat / ostatni mój model UH-60J dwa lata , i to zwykły model bez fajerwerków / . Uwielbiam modele trudne , z przeróbkami , short- runy , czasem gnioty bo z nich mam największa frajdę . Właśni wziąłem taki gniot na warsztat , start zaraz po zakończeniu Pipera . Chłopaki aż się złapali za głowy , ale jestem ciekawy co z niego wyjdzie . Co do obecnych prac nad L-4A to w tygodniu nie zrobiłem nic , tzn od poniedziałku do czwartku . Tu działałem w domu nad zakończeniem poddasza . W piątek na modelarni tylko udało mi się go wyjąć z szafki , całe zajęcia zajęły przygotowania do naszych zawodów w czerwcu . W sobotę myślałem że uda mi się zrobić napędy lotek .. No i się pomyliłem ,znów przygotowania ale udało mi się zrobić w między czasie bloczki pod linki i dociąć z igły lekarskiej prowadzenie tych linek wzdłuż zastrzału . Muszę podskoczyć w tygodniu na jeden dzień i dokończyć całość . Wszystko możliwe że galeria jeszcze w tym tygodniu .
CDN..









