No i dobrnąłem do końca, przed upływem terminu, goniłem a przy tym czułem się niczym drogowiec budujący A2 . Kawasaki Ki-45 to replika samolotu z 3rd chutai, 53rd sentai końcówka lat '44, który bronił granic swojego państwa po koniec wojny. Model no cóż troszeczkę leciwy stosunkowo tani i niestety pod wieloma względami ustępuje nowym wypraskom Hasegawy, kilka elementów trzeba sobie było dorobić samemu. Link do warsztatu viewtopic.php?f=278&t=19631&start=0 Nie moglem się zdecydować na jakim tle robić galerie to zrobiłem na obu
Bardzo ładny. Mam ogromny sentyment do tego modelu i mimo tego, że jest leciwy to jednak ma swój urok. Trzeba, jak wspomniałeś, popracować na wieloma elementami, szczególnie dopasowaniem oszklenia.
Malowanko mi się spodobało z ładnie moim zdaniem uwzględnionym kontraście nitowań. Oszklenie wiadomo, do najlepiej spasowanych nie należy ale w całości podoba się mi Twoja praca. Środkowa fotka w sepi ... gdybyś ją odpowiednio skadrował w panoramie byłaby super.
Przyznaję się, ze zastanawiałem się po co mając wydany piękny zestaw Hasegawy brać się za tego kloca. Kiedy zacząłeś zestaw modernizować i potem doszło na poziomie MASTER malowanie zmieniłem zdanie -pomyślałem, że liczą się umiejetności modelarza. Ale jak w galerii zobaczyłem to grube oszklenie (lepiej zamaskować tą dolegliwość poprzez zamkniecie owiewki) a do tego zupełnie niespasowane tylne oszklenie z burtą nie zmieniam pierwotnego zdania. Szkoda Twojego talentu i czasu.
Moim zdaniem malowanie jakość malowania skutecznie rekompensuje wszystkie niedoskonałości wiekowego zestawu. Przy okazji poproszę o przepis na malowanie pasków na kołpakach śmigieł.
Słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać! ----------------------------------------------------------
Tofik napisał(a):Jakby to powiedział Makłowicz bella fantastica !!!
Igor Kwiatkowski wypowiada to dobitniej. Bardzo mi się końcowy efekt podoba. Choć przewrotnie do innych, nity wydają mi się za wyraźne. Mam takiego samego "dziadka" z Revell-Takara i tam też nitowanie jest... solidne.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
... bo to Jaho z tymi nitami i liniami u tych producentów modeli to chyba dwie szkoły są. Jedna dla tych co z bólem pleców obserwują stoły wystawiennicze na imprezach z półtora metra a druga dla tych co z lupą przy monitorze siedzą.
Panowie niestety, ale oszklenie w tym modelu jest kiepskie. Może nie jest, aż tak grube ale na pewno zbyt wąskie i z tym niestety nie da się walczyć ja przynajmniej takich umiejętności nie posiadam. Ale to nie koniec minusów zestawu np. fatalnie wklejało mi się klapy podwozia. Czy szkoda czasu no cóż Mariusz... , teraz jak znam dobrze ten zestaw to mocno bym się zastanowił przed ponownym jego zakupem. Aczkolwiek nie taki straszny zestaw jak jego oszklenie, a cena wciąż kusi
Malowanie wymiata - cały czas jak patrzę, to się nie mogę nadziwić precyzji malowania tych plamek. I to malowanie "robi" 90% pozytywnego odbioru modelu. Reszta to fajny wash na spodzie, z pokazaniem nitów, fajne brudzenie. Osłona rzeczywiście gruba - bęę musiał w swoim coś wykombinować. Fajne zdjęcie nr 7. Bardzo mi się podoba.
Aleksander Górski ..."be yourself, no matter what they say"...
Popieram poprzedników, z zestawu hasegawy to by był piękny model. Może się skusisz na powtórkę. Owiewkę trzeba było zamienić na vacu i porządniej zalać bezbarwnym te nity , pomimo skali są za bardzo widoczne. Malowanie wymiata.