malinowski napisał(a):pójdę do salonu kupię sobie nówkę za 70tys. Następnie podkręcę przerobię go na rajdówkę i sprzedam za 100 tys.
GrzeM napisał(a):Plagiat jest plagiatem. Jeśli wykorzystujesz czyjąś pracę, powinieneś płacić tantiemy.
Choć oczywiście sprawa jest złożona.
Polecam przypadek z aktualnej krajowej praktyki sądowej, sprawa "Stan Borys vs. Peja":
http://www.rp.pl/artykul/537484.html
Archelaos napisał(a):GrzeM napisał(a):Plagiat jest plagiatem. Jeśli wykorzystujesz czyjąś pracę, powinieneś płacić tantiemy.
Choć oczywiście sprawa jest złożona.
Polecam przypadek z aktualnej krajowej praktyki sądowej, sprawa "Stan Borys vs. Peja":
http://www.rp.pl/artykul/537484.html
Moim zdaniem zupełnie nie przystaje to do modelarstwa. Z prostej przyczyny. Tak długo jak zestaw waloryzacyjny nie jest pełnym modelem i wciąż wymaga zestawu oryginalnego, trudno autora waloryzacji o coś się czepiać, bo może on z łatwością wykazać, że zwiększył sprzedaż oryginału (bo bez niego waloryzacja jest bezużyteczna).
Jaho63 napisał(a):Grzegorzu. Początek dyskusji był mniej więcej taki:
"Czy mogę skopiować skrzydło z Edka, wstawić w nie mechanizm składania i sprzedawać jako swoje."
Moim zdaniem nie.
Reszta to mącenie i tak nie do końca oczywistego tematu. Ale...

Grzegorz2107 napisał(a):Argumenty przeciwne trafiają do mnie lepiej.
Kuba P. napisał(a):
To jest koń.
Na forum PWM pojawiły się głosy, że to może nie jest koń. Nie potrafiono wskazać co to jest, ale dyskutowano długo i namiętnie.
Zdaniem jednego z dyskutantów truskawki są całkiem smaczne o czym mogliśmy dowiedzieć się przy okazji tropienia tożsamości stworzenia ze zdjęcia.
Jaho63 napisał(a):Grzegorz2107 napisał(a):Argumenty przeciwne trafiają do mnie lepiej.
Ale jakie argumenty? Że kopia zwiększy sprzedaż oryginału?
To jest dziecinne tłumaczenie.Gdyby autor chciał wystąpić na drogę sądową i udowodnił, że to jest dokładna kopia jego dzieła tylko przecięta i wstawione bebechy, to intencje wykonawcy są bez znaczenia.
Tzn. może to uznać (co z resztą byłoby logiczne), ale nie musi i jako autor może dochodzić swoich praw.
Ale, w sumie masz rację. Każdy ma swoje zdanie i OK.
Grzegorz2107 napisał(a):którzy jak sądzę nie zmyślili tej interpretacji przepisów.
Grzegorz2107 napisał(a):Według zabierających w tamtej dyskusji głos, wystarczy zmiana 30% elementów, żeby ewentualne roszczenia firmy produkującej pierwowzór były nieskuteczne.
RAV napisał(a):Grzegorz2107 napisał(a):Według zabierających w tamtej dyskusji głos, wystarczy zmiana 30% elementów, żeby ewentualne roszczenia firmy produkującej pierwowzór były nieskuteczne.
Ciekawe, skąd wzięli taką zasadę. A nawet gdyby faktycznie istniała, to jak te 30% wyznaczyć?
Czy mógłbym pod własną marką sprzedawać model (np. F-16), który będzie się składał z części wziętych z zestawów czterech producentów (od każdego nie więcej niż 30%), gdzie moim wkładem pracy byłoby tylko dopasowanie np. podwozia producenta X do wnęk producenta Y?
Powrót do Modelarstwo redukcyjne - dyskusje
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości
