Zgodnie z obiietnica dla Piotra i niejako przez niego sprowokowany
postanowilem ze dla frajdy zrobie sobie cos takiego...

... szybki szkic (wykonany na kolanie w tzw miedzyczaie w pracy)
pokazuje zamysl jaki mam co do modelu, ktory chyba wszyscy znaja.
Jako ze padl mi w nocy aparat fotki juz stricte warsztatowe wrzuce wieczorem.
Model stal sporo na polce jako "shelf queen" i moze iuda mi sie
na wesolo jak piotr bardziej artystycznie niz "srubko nitowo" podejsc
i nie ceregielic sie z tym dlugo...
co do malowania hmm.... lepiej pustynnie czy staro kontynetowo ?
P










