Dzięki,
Cała podstawka to żywiczny odlew Verlindena. Coś tam dodałem i pooptłukiwałem kolumny. Natomiast polecam zbierać wszelkiego rodzaju kamyczki, które ułatwiają później pracę, szczególnie jeśli idzie o teren afrykański.
Pył na pojeździe to rozcieńczone oleje artystyczne zmieszane z pigmentami, efekt filtrów..itd, na końcu psiknąłem pojazd delikatną mgiełką z aerografu. Grunt aby nie przesadzić ;)
Generalnie pojazd jest dość ciężko sklejalny, trzeba się napracować. Ja nie robiłem wnętrza i silnika, które jest i tak ubogie, więc bryłę pojazdu kleiłem na CA z przyśpieszaczem, ale szlifowania i tak jest sporo. Mam jeszcze jeden inna wersję i na razie niech sobie poleży

Pozdrawiam