Witam. Wczoraj pierwszy raz zastosowałem wash'a właśnie na Me 262 Revell'a. W połowie nakładania wash'a zorientowałem się, że czytałem kiedyś, że linie podziału Schwalbików powinny być zaszpachlowane. Niestety było już za późno, bo wkręciłem się nakładaniem łosza, który po raz pierwszy mi jakoś wyszedł( wcześniej próbowałem na starych modelach, ale niestety wychodziła kicha) i nałożyłem wash'a na górnej, oraz bocznej części modelu. Wash'a uniknęły jedynie spód, oraz statecznik pionowy, które pomalowane są RLMem 76. Czy będzie błędem jeśli zostawię w ten sposób model? Czy powinienem zamalować/zaszpachlować linie podziału, czy zrobić wash również w miejscach gdzie go nie ma? Pytanie kieruję szczególnie do znawców niemieckiego sprzętu.
Pzdr




