Adrianowro napisał(a):Brakuje jakiś smaczków , detali ....
Obecnie mam wrażenie że to ruiny są głównym bohaterem scenki....
Zapełnij czymś ulice - porzuconymi tobołkami , resztkami wystroju kościołka , jakiś porzucony kubełwagen....itd.
Smaczki i detale są, ale nie potrafiłem ich wyciągnąć na zdjęciach.
Na skraju scenki leży propagandowa gazetka "Panzerbar", wydawana w Berlinie przez 5 dni

Pod nogami spadochroniarza są toczone łuski firmy "Adler's Nest" (totalne nieporozumienie - trzeba lupy by zobaczyć toczenia - następnym razem użyję drutu).
A co do ruin, masz rację - to one miały stanowić esencję dioramy. Kubelwagen zresztą by się na niej nie zmieścił...
piotr dmitruk napisał(a):Krwi, ja chcę krwi!
Mam jej w pracy po kokardkę
Mam też zasadę, by nie epatować nadmiernie przemocą na swoich dioramach. Krew, wyprute flaki czy obcięte członki, to pierwsze co zwraca uwagę przygodnych widzów i wzbudza dziwne komentarze. Zresztą w mojej berlińskiej serii znajdzie się jeszcze na to miejsce...