Witam. Nazywam się Radek i chciałbym przedstawić scenkę pt. D-day. Jest to moja pierwsza w życiu diorama. Do malowania użyłem farb firm: Model Master, Humbrol, Tamiya, Revell oraz farb olejnych. Sherman i worki z piaskiem pochodzą z zestawu italeri, figurki są z dragona natomiast motocykl z tamiy. Liczę na wasze opinie oraz rady na przyszłość. Zapraszam do oglądania!
Skala 1:35? Masz duży potencjał, figurki wydają się wyglądać bardzo dobrze, ale fotki zabijają wszystko. Moją uwagę zwróciło piaszczyste podłoże, a obfite błoto na maszynach, przy tym żołnierze czyści.
Pozdrawiam Piotrek MOJE PORTFOLIOARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Tak, tak. Skala to 1/35. Przepraszam, że nie wspomniałem o tym . Jak już napisałem jest to moja pierwsza scenka w życiu i dopiero się uczę(sklejactwem zajmuję się od około 5lat). Mam nadzieję, że następne modele (za niedługo planuję wykonywać Challengera w 1/72) dzięki pomocy użytkowników forum będą wychodziły coraz lepiej .
przez PzKpfwSherman » czwartek, 12 lipca 2012, 11:54
Muszę przyznać, że bardzo ciekawie to wygląda. Jedynie fruwające kółka Ronsona mi się nie podobają. Poza tym motocykl oraz Jankesi biegający dookoła czołgu sprawiają wrażenie zatrzymanej chwili D-Day'owego lądowania. Dobra robota! Oby tak dalej i jeszcze lepiej. P.S. Eksperymentuj więcej z brudzingiem, ponieważ w niektórych miejscach wygląda nieładnie.
Panzer napisał(a):Czemu Sherman francuski? Lądowali w czasie D-Day? Coś mi się nie wydaje.
Nie lądowali. A Amerykanie w czasie lądowanie nie używali tej wersji Shermana. Cokolwiek dziwne też jest prowizoryczne umocnienie z worków z piaskiem. Tachali te worki z barek desantowych i układali pod ostrzałem?