Koncepcja jest taka, że maszyna będzie z zamkniętą osłoną kabiny. Malowanie - wciąż bez decyzji. W modelarstwie zwykle bardziej pociąga mnie sama maszyna jako konstrukcja, a nie historia pojedynczych egzemplarzy czy pilotów, dlatego malowanie dobieram najczęściej na podstawie czysto estetycznych doznań. W tym przypadku, dysponując trzema pudełkowymi malowaniami, skłaniam się ku jednemu z oliwkowozielonych, bo wydaje mi się że podkreśli ono piękną linię maszyny.
Na początek zabrałem się za kokpit, który planowałem zrobić w wersji pudełkowej i nic więcej. Ale mnie poniosło i zacząłem trochę dorabiać to i owo.
Kokpit ma być zamknięty, więc nie planowałem wiele poprawiać. W zestawie są oddzielne burty, nieźle zdetalowane (choć na rysunkach montażowych mają więcej elementów), oraz przydatna blaszka. Trochę jednak dorobiłem, niektóre rzeczy bez sensu (np. dwie butle tlenowe których i tak nie widać zza fotela).
Faza pierwsza budowy:



Po obejrzeniu tych zdjęć trochę dodałem i zacząłem montować:




Fotel starałem się trochę pocienić, szczególnie od góry. Łańcuchy jeszcze popoprawiam (np. ten naciągający pasy, który idzie za fotelem przez płytę). Generalnie dziwaczny system pasów, nigdzie nie znalazłem pełnego schematu/sdjęcia, więc opierałem się głównie na instrukcji.
Podstawowy kolor kokpitu to Pactra A124.




















