Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez Kuba P. » wtorek, 25 września 2012, 09:38

tankmania napisał(a):Ale oczywiście. Ja tylko napisałem, że stal musi rdzewieć.
Natomiast nie jest tak, że dzisiaj odbierzesz Spita w salonie, a jutro ma zardzewiałe rury. Na niektórych zdjęciach mam wrażenie, że są zabezpieczane żaroodpornym lakierem, ciepło też nie sprzyja rdzewieniu, nie są jak w Maluchu podatne na kałuże. Doprowadzić takie wydechy do stanu rdzy to trzeba by być niezłym paparuchem.


Pełna zgoda :)
Przy okazji taka dygresja - ostatnio pomagałem kupować samochód. Akurat wyposażony był w taki sam silnik jak inny już u nas w domu eksploatowany. Znając prawdziwy przebieg naszego auta i to, jak wyglądają tam kolektory wydechowe wiedziałem, że pokazywane nam drugie auto było zdrowo cofane, miał niby 60k km przebiegu a kolektory były rude i całe ciemne podczas gdy w naszym z przebiegiem 56k km były ledwie wygrzane na niebiesko ale zdecydowanie miały kolor metaliczny, były czyste. Po 4 latach eksploatacji.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez pik » wtorek, 25 września 2012, 09:45

Kurcze, strasznie tu nerwowo. Zawsze tu tak iskrzy?
Od czasu do czasu. To taki lokalny koloryt, coś jak burza z wyładowaniami. Mimo, że strasznie wygląda, to utrzymuje równowagę w przyrodzie... :lol: Jak sie przyzwyczaisz, to z czasem też z lubością dołączysz do takich dysput o "wyższości świąt BN nad WN". Podobna tematyka zawsze jest nośna, bo jak ktoś wyżej słusznie zauważył, nie sposób dojść do jednoznacznej puenty.

Co do modelu, to sugeruję abyś na finalne wykończenie używał bezbarwnego lakieru matowego. Taki werniks ukrywa wiele nierówności powierzchni, których nie sposób uniknąć przy malowaniu pędzlem. Mat niestety też trudno położyć pędzlem bez smug, dlatego idealny byłby matowy spray, skoro nie masz warunków na aerograf.
Pozdrawiam
Darek
Na warsztacie 1/72: Ar-234 (Dragon), Ju-88 (Revell), FW-190 (Revell+Hasegawa)
Portfolio: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=207&t=17429
Avatar użytkownika
pik
 
Posty: 1377
Dołączył(a): piątek, 12 marca 2010, 18:32

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez Kuba P. » wtorek, 25 września 2012, 12:00

Szukam sobie fajnych zdjęć i trafiłem na przynajmniej bardzo ciekawe w naszym temacie foto:

Obrazek

Bardzo jestem ciekaw jak tu był zbudowany wydech, czy to co widać na pierwszym planie to tylko owiewka wyprowadzenia rury czy może jakieś kolanko tak zakończone. Fotka ostra, pięknie widać przebarwienie i kolor samego metalu, z jakiego zespawana jest ta część.

Drugie foto, mniejsze ale też dobrej jakości:

Obrazek

Widać, jak zakopcone są rury. Wiadomo - Daimler kopciuch. Ale zwraca uwagę kolor pierwszej rury, widać jej fragment tuż za owiewką rur. Jasna, metaliczna.

Obrazek

Tu też fajnie widać kolor wygrzanych rur, nadal jednak raczej jasny.


A tu jaka fota :)

Obrazek
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez kkrop » wtorek, 25 września 2012, 12:29

Cóż za zamieszanie pod moim postem, jestem pod wrażeniem :)
Podsumowując: w jaki sposób zrobić te okopcenia bądź zabrudzenia rur silnika? Myślę, że z tym przy następnym modelu mógłbym się pobawić, z pełnym washem daję narazie spokój.
Co do fotela - z tego co się orientowałem w tym modelu był bakelitowy, więc pomalowałem go farbą "reddish brown". Nie wiem do końca czy to jest to.
kkrop
 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2012, 15:17
Lokalizacja: Wrocław

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 25 września 2012, 13:06

momas1 napisał(a):Rubber Duck

Kuba i jego przeciwnicy mają rację! A dlaczego: to wszysto zależy od materiału z którego wykonany jest wydech. Jeżeli rura wydechowa będzie wykonana z bardzo dobrej jakości stali z dodatkami uszlachetniającymi (wide - wypowiedź tankmani) to nie zardzewieje, tylko pokryje się nalotem.).


To nie tylko zależy od materiału z jakiego wydech jest zbudowany, bo to w silnikach z czasów DWS zawsze jest stal, ale również od silnika. Temperatura spalin w silnikach doładowanych jest znacznie wyższa niż wolnossących. Kto szuka analogii w silnikach współczesnych samolotów tłokowych, albo wręcz w w systemach wydechowych aut, ten błądzi , bo to nie jest adekwatne do warunków pracy doładowanego silnika lotniczego.

Ma rację mój pupil, że zdjęcia współcześnie eksploatowanych wydechów Merlina nie pokazują do końca prawdy, bo i nikt nie ciśnie tych maszyn nawet na 75% mocy, a niektóre latają wręcz bez sprężarek. Temperatura spalin w Merlinie bez doładowania to ok. 450 st C.
Poszukałem w google i wychodzi, że stal AMS 5645, z której były wykonane wydechy w późnych Merlinach, wytrzymuje do niecałych 900st C. Temperatura spalin przy maksymalnym doładowaniu osiąga właśnie tyle i to jest jeden z czynników ograniczających rozwój silników tłokowych.... Co się dzieje wtedy z rurą wydechową? Ona gwałtownie się utlenia. Rdzewienie jest popularnym określeniem utlenienia. Nie trzeba też wiele technicznej wiedzy, żeby wyobrazic sobie co będzie się działo ze stalą narażoną na takie traktowanie.
Tę wiedzę, można zdobyc za pomocą wyszukiwarki. Zachęcam do używania, chociaż trzeba niestety posiadac chocby nikłe podstawy, żeby techniczne teksty rozumiec. Dla mniej kumatych: Papier w temperaturze pokojowej przetrwa tysiąc lat i spłonie natychmiast po podgrzaniu do 250-300 C. Stal chromoniklowa będzie błyszczec i nie utleni się w temperaturze pokojowej i przetrwa również wiele lat eksploatacji na samolotach, gdzie temperatura spalin jest relatywnie niska, ale wystarczy parę lotów, gdzie dojdzie do użycia pełnej mocy w silniku doładowanym, żeby temperatura spalin zostawiła ślady w postaci korozji, ubytków i pewnej ilości pomarańczowego tlenku żelaza.
Ostatnio edytowano wtorek, 25 września 2012, 13:59 przez Grzegorz2107, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez shivadog » wtorek, 25 września 2012, 13:16

Kolega podesłał link ze zdjęciem do tematu fotela:

http://forum.largescaleplanes.com/index.php?showtopic=33251

Jest tam też pouczająca dyskusja.
Avatar użytkownika
shivadog
 
Posty: 3811
Dołączył(a): sobota, 22 września 2007, 13:51
Lokalizacja: WRSW/3M

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez Kuba P. » wtorek, 25 września 2012, 13:35

Twój post Grzesiu jest oczywiście bardzo ciekawy i z pewnością pozwoli wielu tu obecnym budować jeszcze lepsze modele oraz otworzy oczy wszystkim, którzy mają je zakryte całunem niewiedzy i braku ogłady technicznej.
Jakkolwiek pełną treść Twojego wywodu chłonę całym sobą i czytam z niekłamanym zachwytem to w swej małości pozwalam sobie wyróżnić jedno, pełne zrozumienia zdanie:

Grzegorz2107 napisał(a):Kto szuka analogii w silnikach współczesnych samolotów tłokowych, albo wręcz w w systemach wydechowych aut, ten błądzi , bo to nie jest adekwatne do warunków pracy doładowanego silnika lotniczego.


Kłaniając się nisko przypominam, że gdzieś na początku tej kabaretowej połajanki wysunąłem dokładnie taki sam wniosek - nie porównujmy wyglądu wydechu samolotu do wyglądu układu wydechowego auta bo to się trochę różni. Rozumiem, że mając to ustalone możemy w miłej i spokojnej atmosferze wzajemnego zrozumienia przejść do porządku dziennego i wrócić do spraw pożytecznych i pomóc Koledze:

kkrop napisał(a):w jaki sposób zrobić te okopcenia bądź zabrudzenia rur silnika?


Możesz spróbować malować pędzlem rzadką farbą, np. brązową czy jakimś "burnt iron" tak, żeby wyszła Ci satynowa powierzchnia. Następnie albo suchym pędzlem próbować nieco przebarwić te rury albo bardzo rzadką farbą namalować przebarwienia.
Dużo prościej byłoby Ci aerografem, ot odpowiedniego koloru metalizer i gotowe.
Grunt, żeby te rury nie wyszły Ci za bardzo matowe tylko takie własnie jak po prostu porządnie wygrzana stal.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez tankmania » wtorek, 25 września 2012, 14:27

Grzegorz2107 napisał(a):Poszukałem w google i wychodzi, że stal AMS 5645, z której były wykonane wydechy w późnych Merlinach, wytrzymuje do niecałych 900st C. Temperatura spalin przy maksymalnym doładowaniu osiąga właśnie tyle i to jest jeden z czynników ograniczających rozwój silników tłokowych.... Co się dzieje wtedy z rurą wydechową? Ona gwałtownie się utlenia. Rdzewienie jest popularnym określeniem utlenienia.


Bezedura.
Podczas podgrzewania zachodzi utlenianie i odwęglanie, w wyniku czego na powierzchni powstaje zgorzelina FeO oraz warstwa Ferrytu. Żadna rdza nie powstaje na powierzchni od przegrzewania.

Do powstania rdzy potrzebny jest tlen i wilgotne środowisko, a jej składnikami są tlenki i wodorotlenki żelaza. Rdza to nie wynik procesu utleniania tylko chemicznych reakcji między jonami.


Grzegorz2107 napisał(a): Nie trzeba też wiele technicznej wiedzy, żeby wyobrazic sobie co będzie się działo ze stalą narażoną na takie traktowanie.
Tę wiedzę, można zdobyc za pomocą wyszukiwarki.


Wychodzi na to, że jednak nie.


Prawdopodobnie Kuba ma rację, nie za bardzo ma się jak tworzyć rdza na używanym sprzęcie. Nawet jak postoi trochę na deszczu to po podgrzaniu ulegnie spaleniu.
tankmania
 
Posty: 1074
Dołączył(a): czwartek, 22 października 2009, 03:53

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 25 września 2012, 22:43

tankmania napisał(a):
Żadna rdza nie powstaje na powierzchni od przegrzewania.


No bzdura, korozja stali nierdzewnej jest przyspieszona przez wysoką temperaturę, jak chyba wszystkie reakcje chemiczne. Nie pomoże guglanie, bo praw natury pan nie zmienisz.
Spaliny dostarczają wszystkiego co potrzeba, z wodą i temperaturą włącznie, żeby wydechy korodowały/rdzewiały.





Prawdopodobnie Kuba ma rację, nie za bardzo ma się jak tworzyć rdza na używanym sprzęcie. Nawet jak postoi trochę na deszczu to po podgrzaniu ulegnie spaleniu

Jakieś racje ma, ale nie tutaj. Pisałem to wczoraj i do dzisiaj nic się nie zmieniło jak sądzę z prawami opisującymi korozję stali nierdzewnej.
Nie brnij w ten temat, bo szkoda wprowadzać w błąd ludzi. Wiesz jak dzisiaj edukacja w szkołach słabo wygląda, jeszcze jakiś młodzian to przeczyta i uwierzy...
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez tankmania » wtorek, 25 września 2012, 23:03

Grzesiu jak drink Bonda. Wstrząśnięty nie zmieszany... nawet jak bzdury pisze.

Grzegorz2107 napisał(a):Spaliny dostarczają wszystkiego co potrzeba, z wodą...


Ta, jak ci uszczelka pod głowicą strzeli...
Para wodna która odparuje zanim pomyśli żeby stworzyć środowisko elektrochemiczne. Duby smalone waść pleciesz. Żeby zaszła reakcja, para musiałaby się skroplić żeby stworzyć przewodnictwo jonowe.



Fajnie, że mnie uczysz technologii metali z wikipedii, ja sobie poczytam tam o psychiatrii i wyleczę jakiegoś alkoholika.
tankmania
 
Posty: 1074
Dołączył(a): czwartek, 22 października 2009, 03:53

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez Kuba P. » środa, 26 września 2012, 09:25

Obrazek


Grzegorz2107 napisał(a):korozja stali nierdzewnej jest przyspieszona przez wysoką temperaturę, jak chyba wszystkie reakcje chemiczne. Nie pomoże guglanie, bo praw natury pan nie zmienisz.


Grzesiu, ale my nie o tym...

Grzegorz2107 napisał(a):Spaliny dostarczają wszystkiego co potrzeba, z wodą i temperaturą włącznie, żeby wydechy korodowały/rdzewiały.


Teraz sam sobie przeczysz. Sam wcześniej napisałeś tak: "Kto szuka analogii w silnikach współczesnych samolotów tłokowych, albo wręcz w w systemach wydechowych aut, ten błądzi , bo to nie jest adekwatne do warunków pracy doładowanego silnika lotniczego".

Jaka woda w wydechu silnika lotniczego? Czy widziałeś kiedyś w ogóle pracujący silnik, takiego Merlina chociażby? Ogień jak marchewy wali z króciutkich rur a ty o jakiejś wodzie?
Woda to się może zbierać w tłumikach samochodowych co w istocie sprzyja ich korozji ale my od początku wskazujemy na różnice w wyglądzie wydechu samochodowego i lotniczego.

Wydech z nierdzewki Ci może i skoroduje ale w starym samochodzie. Akurat wiem co mówię, bo w pięcioletnim samochodzie, który taki właśnie wydech ma jest on ledwie wybarwiony i pokryty nalotem.

Ale my nie o wydechach samochodowych mówimy tylko o lotniczych.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez Grzegorz2107 » środa, 26 września 2012, 11:03

tankmania napisał(a):Ta, jak ci uszczelka pod głowicą strzeli...
Para wodna która odparuje zanim pomyśli żeby stworzyć środowisko elektrochemiczne. Duby smalone waść pleciesz. Żeby zaszła reakcja, para musiałaby się skroplić żeby stworzyć przewodnictwo jonowe..


Produktem spalania benzyny jest też woda...
Polecam poszukanie zdjecia takiej rury od wewnątrz. Zauważysz dośc głębokie wżery, rozwarstwienie, po prostu korozję. Nie od deszczu i wilgoci z atmosfery to się robi.
Nie mam celu, żeby udowadniac tobie oczywistości: Stal nierdzewna koroduje i produktem korozji są barwne tlenki i wodorotlenki żelaza. Nikt tu nie zaleca malowania rur wydechowych równo na pomarańczowo, co jest niestety ciągle polecane przez niektórych producentów modeli, ale nie jest błędem doprawienie z czuciem tego elementu właśnie tym kolorem. I na to są zdjęcia, które bez względu jak bardzo będziesz się ze mną spierał, świadczą o korozji.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez greatgonzo » środa, 26 września 2012, 11:13

[quote="tankmania"]
Na korozję jest podatna każda stal, nierdzewka i kwasówka. Nie ma znaczenia, rdzewieją wszystkie. [quote]

Mógłbyś to dokładniej wyjaśnić? Z czasów kiedy rzeźbiłem w nierdzewce pamiętam, że jedynym rygorem było dbanie by używać odpowiednich tarcz do cięcia i drutu do spawania. Wtedy jedynym zagrożeniem korozją pozostawał kontakt z jakimś obiektem ze zwykłej stali. Spawanie generowało raczej wysoką temperaturę, mimo to obiekty pozostawały zupełnie niewrażliwe na obecność dowolnej ilości wilgoci. Co praktycznie może zapoczątkować rdzewienie takiego wydechu oprócz kawałka drutu zbrojeniowego opartego o tegoż?
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez Kuba P. » środa, 26 września 2012, 11:44

Obawiam się, że kierowanie się w stronę wydechów z nierdzewki i samochodowych/motocyklowych nie ma żadnego sensu.
Chodzi o to w słowach prostych ujmując, że:

[1] Taki samolot żył na tyle krótko, że rury wydechowe nie miały kiedy zardzewieć;
[2] Same rury były na tle krótkie, że nie były narażone na działanie takich warunków jakie panują w wydechu samochodu i nie powinno się ich wyglądów porównywać;
[3] Sam kolor tych lotniczych rur różni się od koloru wygrzanej stali przez przebarwiony, metaliczny kolor po ciemny ale wciąż połyskujący. Nie ma rdzy, korozji po całości JAK W SAMOCHODZIE.

Tyle i tylko tyle. Wszelkie dywagacje na temat wydechów samochodowych i ich starzenia się są oczywiście ciekawe, sam jestem świeżo po wymianie układu w swoim samochodzie i z radością czytam opinie innych użytkowników samochodów na temat konserwacji układów wydechowych jednak to nie jest tematem wątku, nigdy nim nie było i jak sądzę być nie powinno.

Natomiast bardzo na miejscu byłoby opisanie swoich własnych sposobów wykonania rur na modelu, żeby było dobrze, poprawnie i efektownie. Ja wyżej zacząłem.
Ze zrozumiałych powodów Grzesio może czuć się zwolniony z tego obowiązku :mrgreen:
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Supermarine Spitfire MkVb TAMIYA 1/48

Postprzez tankmania » środa, 26 września 2012, 11:59

greatgonzo napisał(a):
tankmania napisał(a):Na korozję jest podatna każda stal, nierdzewka i kwasówka. Nie ma znaczenia, rdzewieją wszystkie.

Mógłbyś to dokładniej wyjaśnić? Z czasów kiedy rzeźbiłem w nierdzewce pamiętam, że jedynym rygorem było dbanie by używać odpowiednich tarcz do cięcia i drutu do spawania. Wtedy jedynym zagrożeniem korozją pozostawał kontakt z jakimś obiektem ze zwykłej stali. Spawanie generowało raczej wysoką temperaturę, mimo to obiekty pozostawały zupełnie niewrażliwe na obecność dowolnej ilości wilgoci. Co praktycznie może zapoczątkować rdzewienie takiego wydechu oprócz kawałka drutu zbrojeniowego opartego o tegoż?


Genearalnie masz rację, to nie jest tak, że sobie po prostu rdzewieje, tylko nie jest całkowicie odporna na rdzewienie w pewnych warunkach.

Jeżeli chodzi o wydech to nic mi nie przychodzi do głowy. Mogła by to być ewentualnie konstrukcja która utrudni chromowi utlenienie się (jakieś zakamarki utrudniające dostęp powietrza).
Albo mechanik umyje wydech wodą z solą. ;o) To oczywiście absurd.
tankmania
 
Posty: 1074
Dołączył(a): czwartek, 22 października 2009, 03:53

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości