Vierbein napisał(a):Nie bardzo rozumiem kategorię "model odstresowujący", (...) Ten Hurri miał pecha - wygrał płocienny, który bardzo mi się podoba.
Już (się) tłumaczę - ten model (jak na czteryósemkę tani - coś ok. 40 PLN-ów) miał być jedynie zrobiony prosto z pudełka dla poćwiczenia techniki malowania od masek. Ale zanim się za niego zabrałem pod tym kątem, to na "płóciennym" zdążyłem już te kółka od masek wymalować, więc nie pozostało mi nic innego, jak go skończyć. No i nie umiałem go tak po prostu skleić, trochę nad nim popracowałem, ale zdaję sobie sprawę, że kalki pospuły całość. Nie jest to jedynie moja bolączka, podobne problemy miał kumpel na Hyperscale - też błyszczą się jak psu ... wąsy, choć po pomalowaniu (a przed położeniem kalek)samolot wyglądał fajnie.
Co do zaś obić - to przyznaję - nie umiem, nie wyszły - będą do zamalowania, albo poprawki, jak się nauczę.
W każdym razie to model do drugiego rzędu na półce, choć lubię jego sylwetkę, więc pewnie i inne powstaną (tylko muszę jeszcze 7 Spitfire'ów zrobić!)