Marek Naja napisał(a):Wiesz, ja dopiero po kilku tygodniach siedzenia nad revellowskim Heinklem 111 zaczaiłem, że ta wersja ma inne gondole niż późniejsze wersje więc co tam Łoś... i piątka
Marek, na tym to właśnie polega. Bez planów fabrycznych to są tylko rzeczy które zauważysz i te których nie zauważysz. Nawet jak masz plany z allegro, to jak je przyłożysz do modelu który ma kilkanaście metrów? To są tylko rzuty, a w projekcie masz wszystko. Kąty, długości, grubości... przycinasz, składasz i masz. Ty akurat powinieneś to wiedzieć jak się buduje dom ze szkicu na kartce. Najpierw trzeba zrobić projekt i tak trzeba było zrobić z tym fantem, ale to jest ta własnie subtelna różnica w kosztach bo projekt pewnie przekroczyłby kilkukrotnie to co na niego wydano. Ale jakby projekt był to było tak jak trzeba, a ze nie było to jest takie jak ktoś sobie zinterpretował to co widzi na kartce/zdjęciach.
Gondola silnika. Prosta sprawa, przykładasz do kawałka plastiku rysunek i wycinasz. Albo nawet patrzysz na zdjęcie i piłujesz. Problem w tym, że to jest proste jak jest 72, 48, 32 razy mniejsze. Ale jak jest większe od tego co to robi to nie jest tak prosto zrobić konstrukcję z profili, obłożyć blachą i po tygodniu roboty odsunąć się na 20 metrów żeby zobaczyć jak jest spieprzone.
Wybuduj fantazyjny dom z trzech rzutów wielkości A4 bez żadnych danych konstrukcyjnych.






