Planowałem zestaw przerobić na wersje F4, ale po licznych sugestiach (silnik) w wątkach o Messerach zdecydowałem, o zrobieniu czystego samolotu bez silnika. Model wykonany jest prosto, jednak chciałem w malowanie włożyć maksymalnie dużo swojej inwencji, aby trochę ożywić Mietka. Zrezygnowałem z lini łączenia blach za kabiną, szpachlując szwy i wykonałem tylko lekkie nitowanie na kadłubie i skrzydłach. Kadłub za kabiną jest zatem na "gładko", nitów nie zapuszczałem łoszem.
Kamuflaż to RLM 76, 02 oraz 81, malowany farbami Pactra w całości. Zabezpieczenie to sido oraz finalna warstwa mixu Sido plus matowy lakier Pactra dajacy stynowe wykończenie.
W sumie przyjemny w budowie zestaw, piękne detale, dobre spasowanie, jednak mogł mieć linie oraz wzierniki głębiej przeryte. Technicznie myślę że dobrze został wykonany jednak nie wiem czy wkleiłem porawne światła pozycyjne na skrzydłach. Moje zainteresowanie to samoloty współczesne 1/72, więc Mieciu no cóż był swoistym eksperymentem pod względem skali jak i malowania, bazując na zdjęciach z netu również oryginału.
To co wykonałem od siebie:
- kable w kokpicie,
- malowanie zegarów,
- przewody hamulcowe na goleniach,
- rozwiercenie rur wydechowych i dodanie szwów.
Więcej na zdjęciach, zapraszam.
















