Model bez większych niespodzianek dający możliwości poznęcania się za nim stanie na półce.
1.Silnik gotowy z dorzuconymi kabelkami i przewodami.Kolektory wydechowe i tłumiki drgań obłożyłem folią aluminiową którą wcześniej przewałkowałem rączką od mojego podstawowego narzędzia jakim jest skalpel modelarski nadając karbowaną fakturę.Całość pokryłem lekkim washem.



Najwięcej czasu zeszło się przy carbonowaniu ramy i wielu innych elementów,ile wyciąłem formatek i szablonów to sam nie wiem



Amortyzatory tylne pociąłem i z rurek stalowych i drutu zrobiłem od nowa .Na fotkach w necie okazało się że Tamiya zapomniała o drążkach ze stabilizatorem i cóż trzeba było dorobić żeby całość była bliższa oryginałowi.
Fotka oryginału

I efekt moich wzmagań.


Okazało się też ze brakuje zbiorniczka który się znajduje na ramie i to w widocznym miejscu.
Ciach pach i jest zbiorniczek z przewodami i opaskami.

Tarcze hamulcowe z blaszkami Studio 27 fuknąłem AlC smoke i przetarłem micromeschem 6000.Zaciski wzbogaciłem o przewody hamulcowe i parę śrubek.




I gotowe do założenia koła.

































