Do nitowania używałem pomocnika w postaci poprzycinanych pasków aluminowych z blach ofsetowych. Są elastczne ale na tyle sztywne że linia nitów nie "snejkuje", dobrze się tną itp.
Powoli doszedłem do tego co chciałbym pokazć w modelu - czyli porzucony samolot z jednostki samobójczej pozbawiony wyposażenia i uzbrojenia.
Otwarty będzie luk wyposażenia za kabiną, komora amunicyjna za silnikiem, może kilka paneli w skrzydłach i wlewy oleju, paliwa itp.
Powierzchnie sterowe leko wychylone i klapy od Edka.
W tej chwili bawie się kokpitem, głównie tablicą z zegarami.
Pozdr












