I znów troszkę przedłużyła się relacja z budowy modelu. Przyczyną tym razem był kompletny brak czasu na wystawianie zdjęć i tworzenie opisu do warsztatu. Teraz jednak nadrabiam zaległości.
ETAP 14Niestety gdzieś zapodziało mi się zdjęcie instrukcji z tego etapu...

W tym momencie budowy do kabiny zostały dołączone boczne spojlery oraz górny spojler.

Jak widać spasowanie kalek wyszło całkiem znośnie. Owszem, jedna strona troszkę się przesunęła, czego nie zauważyłem w momencie wykonania cięcia, a potem było już za późno na korektę.
ETAP 15
Lusterka zewnętrzne

oraz boczne wloty powietrza
ETAP 16
Montaż. Przednie błotniki trafiają na swoje miejsce oraz kabina osiada na zawiasach.
Przy montażu kabiny i jej umiejscowieniu na zawiasach wprowadziłem małą zmianę. Bolce zawiasów zamontowałem odwrotnie niż przewiduje instrukcja. Zamiast wsuwać je w kierunku chłodnicy - wsunąłem je od chłodnicy. Dzięki temu nie wypadają, trzyma je sama chłodnica i nie trzeba zatapiać ich końcówek
(a dostęp do nich jest bardzo utrudniony). Wystarczyło lekko odgiąć uchwyty pod kabiną aby bolce wskoczyły i tak już zostały

. Zawiasy działają....

Pod szybki świateł obrysowych wkleiłem kawałek foli chromowanej - samoprzylepnej. Dopiero na nią wkleiłem szkiełka świateł, malowane od wewnątrze przeźroczystą pomarańczą.
ETAP 17
Montaż bocznych paneli podwozia. Bezproblemowo....
ETAP 18
Przedni pas wraz z lampami, rejestracją i całym wyposażeniem

Górna listwa z oświetleniem oraz osłoną przeciwsłoneczną. Sama osłona, podobnie jak okno dachowe, psiknięta smok'iem.

i w zasadzie gotowy ciągnik...


ETAP 19
Ostatni etap budowy - spodnie osłony błotników.... nie wiem jak to nazwać...

Jeszcze jedna porada, patent który ja zastosowałem i być może komuś jeszcze się przyda. Ponieważ jak wiecie kabinę składałem mając gotowe jej elementy - pomalowane, oklejone i polakierowane - było bardzo duże ryzyko uszkodzenia tych elementów w czasie montażu.
Dlatego do łączenia tych części użyłem kleju który nabyłem w Castoramie, a który służy głównie do klejenia styropianu, pianki i tym podobnych bardzo delikatnych materiałów. Kurcze... nie pamiętam jego nazwy
(mam go w pracy) ale obiecuję podać ją po Świętach - przy okazji kolejnej relacji. Klej ma bardzo gęsta konsystencję i jest szklisto przeźroczysty. Co najważniejsze - NIE USZKADZA PLASTIKU, a więc nadaje się idealnie do wklejania wszelkiego rodzaju oszklenia w modelach. Jedyna jego "wada" - dość szybko "stygnie" i trudno go rozprowadzać po drobnych częściach.
Teraz zostało tylko jeszcze przykleić 3 kalki
(znaczek V8 na bocznych panelach i szlaczek na bocznych szybach) oraz całość wyczyścić i nawoskować. Na tym jednak jeszcze nie koniec, przecież został do zrobienia "kawałek drogi".
Póki co zapraszam do komentowania samego ciągnika oraz dalszego śledzenia warsztatu i oczekiwania na efekt końcowy.
Na koniec życzę Wszystkim Zdrowych, Spokojnych oraz Wesołych Świąt....