O dostępności towarów słów kilka

[bartek piękoś]

Ja też się gorączkuję, też chcę już, też chcę wiedzieć kiedy będzie jeżeli nie ma. I co z tego? Czy my z tego powodu piszemy po forach jak to sklepy powinny działać bo jesteśmy napaleni na posiadanie? Czy po prostu kupujemy tam gdzie standardy są bliskie naszym oczekiwaniom?

Ja jestem z tych zazwyczaj gorączkujących się. Takich i podobnych do mnie klientów jest tyleż samo, co cierpliwie czekających. Ci pierwsi będą zawsze bardziej "wrażliwi" na wszystkie niedoskonałości np: w funkcjonowaniu sklepów internetowych, ze szczególnym uwzględnieniem opisanych w tym wątku. Piszę o gorączkowaniu się kulturalnym, zgodnym z indywidualnie pojmowanymi przyzwoitością i rozsądkiem.

Co z tego? Dla mnie co najmniej 3 rzeczy:

1. Gdybym miał sklep, to starałbym się pozyskać dla niego tych "gorączkujących się", bo jak mi się uda, to, logicznie rozumując, wygrywam też klientów "cierpliwych/wyrozumiałych". Pierwsi dostają coś oczywistego i są happy, drudzy coś ponadstandardowego i też są happy. Ci pierwsi - siłą rzeczy bardziej wymagający pod kątem obsługi, stają się motorem zmian na lepsze w moim biznesie. Ci drudzy kupują tam, gdzie standardy są bliskie ich oczekiwaniom. Jednak ponieważ nie kupują tam Ci pierwsi, szansa na to, że te standardy pójdą szybko w górę jest mniejsza (choć oczywiście jest).

2. Jedni i drudzy mogą zechcieć dać sklepowi info zwrotne jak oceniają sklep, co proponują ulepszyć, co im się podoba a co nie. Dywagacje, czy to prawo do opinii jest słuszne, czy niesłuszne byłyby bez sensu. Ono jest naturalne, a moim zdaniem opinie/sugestie są potrzebne i korzystne zarówno dla sklepów (patrz wyżej) jak i dla nas - klientów, bo mamy na rynku to na co się godzimy i co nam odpowiada.

3. A że owo prawo (do merytorycznej opinii/sugestii jak sklep powinien działać) realizuje się na forum? Odpowiedziałbym przewrotnie pytaniem: a co w tym złego/niestosownego? "Gorączkujący się" mu przyklasną i pod sugestiami podpiszą, a "cierpliwi/wyrozumiali" zaakceptują.

Tylko jak tak przejrzeć wątek, to tych cierpliwych, spokojnych, wyrozumiałych, a zwłaszcza tolerancyjnych dla "gorączkujących się" jest tu nienachalnie dużo...

P.S.
Wszystkim sklepom i Klientom życzę jak najwięcej udanych relacji i transakcji.
P.S.2
Będąc w Martoli, Daniela miałem przyjemność poznać i pogadać z nim. Wspomnienie jednoznacznie pozytywne (mimo niegdysiejszej ciasnoty lokalu )

[tankmania]

1. Gdybym miał sklep...

I właściwie na tym można zakończyć dyskusję... no ale,

3. A że owo prawo (do merytorycznej opinii/sugestii jak sklep powinien działać) realizuje się na forum? Odpowiedziałbym przewrotnie pytaniem: a co w tym złego/niestosownego? "Gorączkujący się" mu przyklasną i pod sugestiami podpiszą, a "cierpliwi/wyrozumiali" zaakceptują.

spojrzyj łaskawie na pierwszą stronę tematu. "Szanujący", to znaczy, że ten co tak nie robi nie jest szanujący? I nastepne wtrety dalej. To nie jest merytoryczna dyskusja, czy to jest gówniarski sposób na odreagowanie za nieudane zakupy? Jakby sobie chcieli tylko wyjasniać to by do sklepu maila napisali, ale oni chcą obwieścić światu jak zostali potraktowani.

2. Jedni i drudzy mogą zechcieć dać sklepowi info zwrotne jak oceniają sklep, co proponują ulepszyć, co im się podoba a co nie. Dywagacje, czy to prawo do opinii jest słuszne, czy niesłuszne byłyby bez sensu. Ono jest naturalne, a moim zdaniem opinie/sugestie są potrzebne i korzystne zarówno dla sklepów (patrz wyżej) jak i dla nas - klientów, bo mamy na rynku to na co się godzimy i co nam odpowiada.

Owszem, czemu nikt nie założył tematu/ankiety pt. "jakbym chciał żeby działał internetowy sklep modelarski"? Niepersonalnie, niosąc kaganek wiedzy dla nieświadomych sklepikarzy. Skoro nikt tego nie robi bez negatywnych emocji to widać potrzeby jednak nie ma.

[bartek piękoś]

spojrzyj łaskawie na pierwszą stronę tematu. "Szanujący", to znaczy, że ten co tak nie robi nie jest szanujący? I nastepne wtrety dalej. To nie jest merytoryczna dyskusja, czy to jest gówniarski sposób na odreagowanie za nieudane zakupy? Jakby sobie chcieli tylko wyjasniać to by do sklepu maila napisali, ale oni chcą obwieścić światu jak zostali potraktowani.

Gówniarzerii zawsze mówmy "nie". Tylko każdy co innego nią nazwie. Bardziej ogólnie jednak: masz coś przeciwko pisaniu na forum, że jest się niezadowolonym z zakupów w jakimś sklepie? Można jedynie wyjaśniać kanałami prywatnymi?

czemu nikt nie założył tematu/ankiety pt. "jakbym chciał żeby działał internetowy sklep modelarski"? Niepersonalnie, niosąc kaganek wiedzy dla nieświadomych sklepikarzy. Skoro nikt tego nie robi bez negatywnych emocji to widać potrzeby jednak nie ma.

Jest, tylko ludzie są różni. "Gorączkujący się" będą informować sklep jednocześnie się gorączkując, inni zrobią to racjonalnie i na chłodno.
Internet, w tym fora, to miejsce wymiany nie tylko informacji ale i emocji. To głęboko ludzkie. Byle tylko zachować przyzwoitość i szacunek dla innych.

[grzegorz75]

Ja tam obsługuję tylko "klientów w krawatach"
Klient w krawacie jest mniej awanturujący się !

[tankmania]

Bardziej ogólnie jednak: masz coś przeciwko pisaniu na forum, że jest się niezadowolonym z zakupów w jakimś sklepie? Można jedynie wyjaśniać kanałami prywatnymi?

Powinno się, to bardziej właściwe słowo.
Mnie tak uczono przynajmniej. Jeżeli masz w stosunku do kogoś wrażenie poczucia krzywdy to wyjaśnij sobie to z nim na boku bo robiąc to publicznie możesz mu popsuć wizerunek , a jest możliwość taka, że się mylisz.

Załóżmy hipotetycznie sytuację, że ktoś jest niezadowolony ze sposobu prowadzenia sklepu. Nie ma tam żadnego oszustwa, jest tylko filozofia która nie satysfakcjonuje go z pozycji klienta. Więc sobie wymyśla, że dla podbudowania własnego ego i zemsty za jak mu się wydaje niedostateczne gloryfikowanie jego osoby przeprowadzi kampanię deprecjonującą ów sklep. Pisze po forach jak ten sklep traktuje ludzi w wyniku czego część klientów rezygnuje z zakupów w tym przybytku. Zaznaczam, że nie został oszukany tylko miał subiektywne poczucie krzywdy.
Uważasz, że jest to moralnie dopuszczalne? Przejaw niezadowolenia wyrażany na głos ma zawsze jakiś cel, wiesz na pewno, że jest szczytny, a nie jest to zwykła próba zemsty?

[bartek piękoś]

... Więc sobie wymyśla, że dla podbudowania własnego ego i zemsty za jak mu się wydaje niedostateczne gloryfikowanie jego osoby przeprowadzi kampanię deprecjonującą ów sklep.

Ja piszę ogólnie (niejako przy okazji przypadku RAVa) o dopuszczalności publicznej forumowej krytyki jakiegoś sklepu bez konieczności ograniczania się do rozmów prywatnych. Wyraźnie, w kilku miejscach, zaznaczam, co dopuszczam, a czego nie. Ty w odpowiedzi rysujesz bardzo ostry przykład czyichś ewidentnie złych intencji, podbarwionych jakimś narcyzmem i zwykłą złośliwością. I na koniec zadajesz mi to pytanie:

Uważasz, że jest to moralnie dopuszczalne?

Powinieneś mieć pewność, zamiast wątpliwości . Ponieważ ja mam pewność, że rozumiemy to co do siebie piszemy, to mam wrażenie, że uczestniczymy w tej rozmowie z zupełnie innych pobudek i dlatego trudno nam się spotkać.
Dzięki za dyskusję. Ja tu już nic mundrego nie napiszę, więc niniejszym kończę i idę spać. Pozdrawiam wszystkich, ponawiając życzenia udanych zakupów .
P.S.
Właśnie skończyłem obrabiać osłony km-ów w Tomahawku - ostatni detal przed surfem. Oby cała naga prawda, jaka ukaże się spod podkładu, cieszyła oko. Tak mi dopomóż Bush!

[Solo]

Otrzymanie czegoś od Eduarda w naszych sklepach graniczy z cudem.
Zamówiłem głupie maski do F-8E Academy i po dwóch tygodniach oczekiwań przyszła dostawa z Czech.
Bez Eduarda.
Po kilku dniach kolejna dostawa z Czech.
Z Eduardem.
Bez moich masek.
Co to za dostawca jest?

[karambolis8]

Przecież już Ci mówiliśmy że tak jest. Przyzwyczaj się. Wymachiwanie pięścią nic nie da

[Kilroy]

Otrzymanie czegoś od Eduarda w naszych sklepach graniczy z cudem.

A czemu nie zamówiłeś bezpośrednio w Eduard Polska we Wrocławiu

[Solo]

Bo nie wiedziałem, że jest oficjalny dystrybutor w Polsce?
Poproszę o linka.

[Mecenas]

Bo nie wiedziałem, że jest oficjalny dystrybutor w Polsce?
Poproszę o linka.

A rączek Bozia nie dała? Albo Googla?

[Cichociemny]

Poproszę o linka.

http://lmgtfy.com/?q=eduard+polska+wroc%C5%82aw

[Solo]

Bo nie wiedziałem, że jest oficjalny dystrybutor w Polsce?
Poproszę o linka.

A rączek Bozia nie dała? Albo Googla?

A wyobraź sobie, że nijak w Google nie moge tegoż znaleźć.
Eduard.pl to pusty adres, jakikolwiek inny jest nieosiągalny.
No niestety, ale nie mogę znaleźć adresu internetowego sklepu Eduarda w Polsce.

[Kilroy]

No niestety, ale nie mogę znaleźć adresu internetowego sklepu Eduarda w Polsce.

Bo takiego sklepu nie ma. Ale ma telefon. Podejrzewam, że ty też takie urządzenie posiadasz. Wiec ?
Nie wiem jak to nazwać: niesamodzielność, niezaradność, lenistwo ?
I jeszcze jedno ............ wykropkowane żebyś się nie obraził.

[karambolis8]

Eduard Polska we Wrocławiu nie ma wielkiego magazynu. To mały sklepik. U nich też trzeba czekać miesiąc, a bywa i dłużej. Sklepy modelarskie z Warszawy czy innych miast kupują właśnie od nich.