Spitfire-kolor chłodnic

[Jacek Bzunek]

Jedno pytanie-jaki powinien być kolor wewnętrznych powierzchni podskrzydłowych chłodnic-aluminium czy Interior Green?

[ZIO BY NAITT]

Zerknąłem na szybko do Modelmanii i wewnętrzne powierzchnie chłodnic wyglądają na pomalowane MSG ( no ale tam są zdjęcia Mk.XVI ).

PZDR

[Jacek Bzunek]

Czyli w przypadku mojego Mk.Vb trop odpowiedni będzie Azure Blue?

[Gienek]

Trzeba by sobie zadać pytanie czy na zmontowanym samolocie lakiernik wtykałby tam pistolet lakierniczy jadąc po radiatorach? Standardowym podkładem Spitfire był lakier srebrny (zabezpieczenie antykorozyjne). W przypadku miejsc szczególnie narażonych na korozję dodatkowo pokrywany tym ich Interior Green (jak np. przedział silnikowy). Logika nakazuje więc w tych miejscach Interior Green (o ile na zdjęciach nie znajdziesz niczego innego).

[ZIO BY NAITT]

Wychodzi na to że malowano takim kolorem jakim malowano powierzchnie dolne - przed chwilą oglądałem zdjęcia Mk.I i Mk.V - wewnętrzne powierzchnie osłon chłodnic były odpowiednio w kolorach Sky i MSG .

EDIT : rzeczone fotografie :





Zdjęcia z Aerodetail - Spitfire Mk.I-V

PZDR

[Jacek Bzunek]

Czyli jak zawsze w przypadku brytyjskiej awiacji, bez zdjęcia konkretnego egzemplarza można tylko zgadywać. Nie ukrywam że podoba mi się aluminium.

[Gienek]

Jak dla mnie to antykorozyjna, srebrna odpada. Jestem prawie pewien, że w fabryce profil pomalowano IG i zamontowano. Zastanawiam się czy kładąc kamuflaż ktoś tam pistolet wetknął (mało prawdopodobne). Przyjąłbym więc IG jeśli nie znajdzie się dowód, że stosowany był też kolor spodu (bo jak sie znajdzie to rzut monetą )

EDIT: w związku ze zdjeciami od ZIO to pytanie takie czy Twój spód to fabryczny/pierwotny kamuflaż czy po zmianie

[gzt]

czy nie bylo podobnie jak sciany wlotow powietrza ?

[Jacek Bzunek]

Przyjąłbym więc IG jeśli nie znajdzie się dowód, że stosowany był też kolor spodu (bo jak sie znajdzie to rzut monetą )

Zamiast rzucać monetą rozmieszam jutro Interior Green.

[Gienek]

I jeszcze. Całe nieszczęście to brak kolorowych szczegółów tych wojennych Spitów. Zdjęcia takie, które zmieścił Konrad (Aero Detail?) to egzemplarze restaurowane a my już wiemy co to za ziółka!
Wracając do wersji teoretyczno-logicznej to coś chyba w stylu jak ten wlot (IG wewnątrz i krawędzie trochę do wewnątrz kolorem spodu):

A resztę załatwisz drobnym syfkiem tak, że nikt już nie będzie dokładnie wiedział o co chodzi

[Jacek Bzunek]

EDIT: w związku ze zdjeciami od ZIO to pytanie takie czy Twój spód to fabryczny/pierwotny kamuflaż czy po zmianie

Robię Mk.Vb trop z Malty w Desert Camo, którego do końca nie jestem pewien, o czym było w innym wątku, ale uwierzyłem instrukcji Erromastera tj. Aeromastera. Spód na 100% ma malowanie fabryczne, ponieważ moja Mk.V jest z lata 1942 czyli z początkowego okresu dostaw fabrycznie nowych Spitfire.

[Kuba P.]

Trzeba by sobie zadać pytanie czy na zmontowanym samolocie lakiernik wtykałby tam pistolet lakierniczy jadąc po radiatorach?

A nie było czasem tak, że podzespoły przyjeżdżały już odpowiednio zabezpieczone i montowano je nic już nie malując po montażu?

ps - aj, gapa ze mnie, odpowiedź na to pytanie Gienek sam napisał wyżej.