Jest to mój pierwszy model jaki składam,
Proszę o wyrozumiałość, jak i o pomoc w uzyskaniu jak najlepszego efektu końcowego.
Foty z już wykonanych prac, wkrótce.
Pozdrawiam.
isz007 napisał(a):Witam
Jest to mój pierwszy model jaki składam,![]()
Proszę o wyrozumiałość, jak i o pomoc w uzyskaniu jak najlepszego efektu końcowego.
Foty z już wykonanych prac, wkrótce.
Pozdrawiam.
Grzegorz2107 napisał(a):isz007 napisał(a):Witam
Jest to mój pierwszy model jaki składam,![]()
Proszę o wyrozumiałość, jak i o pomoc w uzyskaniu jak najlepszego efektu końcowego.
Foty z już wykonanych prac, wkrótce.
Pozdrawiam.
Wklejenie płata to krytyczny moment budowy tego zestawu. Jak będziesz miał ten element sklejony dobrze, to wygrałeś.
Dobrze to znaczy, że płat będzie prostopadle do osi podłużnej kadłuba, a kąt natarcia będzie odpowiadał temu co było w oryginale.
Robiąc ten model jakiś czas temu zastąpiłem fabryczne zastrzały baldachimu szpilkami. Oryginalne zestawowe części nie gwarantują odpowiedniej wytrzymałości i są mocno za grube. Szpilki wklejone na poxipol są moim zdaniem optymalnym rozwiązaniem.





isz007 napisał(a):
1. Powierzchnia miedzy daszkiem i płatami powinna być gładka?
2. Powierzchnie płatów różnią się wielkością, pytanie: szpachlować czy przyciąć element skrzydła górnego dopasowując go do tego na dole?
3. Analogiczna sytuacja jak w punkcie 2.
Tu jest tragedia![]()
4. Po usunięciu nadlewek przedział pilota wyszedł, nazwijmy to znośnie, ale tył? masakra, jakoś krzywo, nie mam dobrego pomysłu jak z tego wybrnąć.
radoslaw6363 napisał(a):Moja rada jest takaodłóż Czaple do jakiegoś pudełka i na razie zapomnij o niej na jakiś czas.
Grzegorz2107 napisał(a):radoslaw6363 napisał(a):Moja rada jest takaodłóż Czaple do jakiegoś pudełka i na razie zapomnij o niej na jakiś czas.
Ja sobie myślę, że autor wątku ma jakieś pojęcie o modelarstwie i tylko tak kokietuje, żeby nas zaskoczyć końcowym efektem.
Czy ktokolwiek z absolutnie początkujących zauważyłby takie drobiazgi jak niespasowane połówki skrzydeł, albo statecznika?
Grzegorz2107 napisał(a):Jeśli chcesz, to możesz spróbować wkleić kawałek tworzywa, płytki po prawej stronie i dociąć ją tak, żeby była podobna do tej z drugiej strony.
To wygląda jednak na zadanie dla bardziej wprawnego modelarza, nie wiem jak się pewnym czujesz w tej materii.
grzegorz75 napisał(a):A moim zdaniem taki model to fajny trening właśnie do modelarstwa . Trzeba coś dosztukować , dorobić , podpiłować , uzupełnić , doszlifować , poszpachlować , a nie złożyć jak klocki lego . Taka wyprawka ...
Uważam , że takie sklejenie "z przeszkodami " wcale nie jest sztuką ,mało tego , będzie przyjemnością , która da satysfakcję modelarzowi , że wybrnął z pułapek i czegoś się nauczy. Sztuką będzie malowanie modelu .Na tym właśnie chyba polega modelarstwo , a nie na złożeniu klocków do kupy na klej .
grzegorz75 napisał(a):A moim zdaniem taki model to fajny trening właśnie do modelarstwa . Trzeba coś dosztukować , dorobić , podpiłować , uzupełnić , doszlifować , poszpachlować , a nie złożyć jak klocki .
Hm. Można początkującemu kierowcy wmawiać że na początek jazda maluchem jest dla Niego najlepsza![]()
Ja uważam że sklejanie takich starych rzęchów może zniechęcićOczywiście można maluchem dojechać i do Moskwy tylko po kiego grzyba
Ciekawy jestem dalszej relacji z budowy i powodzenia
Ale tutaj możliwy jest i ten scenariuszGrzegorz2107 napisał(a):Ja sobie myślę, że autor wątku ma jakieś pojęcie o modelarstwie i tylko tak kokietuje, żeby nas zaskoczyć końcowym efektem.
Czy ktokolwiek z absolutnie początkujących zauważyłby takie drobiazgi jak niespasowane połówki skrzydeł, albo statecznika?
grzegorz75 napisał(a):A jeżeli masz na myśli "zniechęcających się " to mówisz zapewne o nastolatkach , którzy właśnie mają ferie/wakacje i postanowili być modelarzami , bo akurat przypadkiem trafili na portal modelarski rykoszetem wprost z forum o komputerowych grach wojennych .... I czy takiemu dasz czaple , sraple czy super spasowanego samolocika z pięciu części , to i tak z niego nie będzie ŻADNEGO MODELARZA , gdyż po dwóch tygodniach będzie brylował już na forum o pokemonach .
I pozostaje tylko niesmak , gdyż koledzy współmodelarze dawali setki cennych współporad na siedemnastu stronach wątku pod tytułem "mam zamiar skleić " , "od czego zacząć " itp itd , a owy "zniechęcony" w tym czasie przebywał już w innej internetowej nirwanie ... Wątki takie mają zazwyczaj całą masę idiotycznych pytań w stylu gdzie kupić papier ścierny .
A spróbuj wtedy coś powiedzieć - wtedy obrońcy uciśnionych wychodzą z lochu i następuje perorowanie , jakiż to podły człek , tak zniechęcił "zniechęconego" ...
grzegorz75 napisał(a):Nie wszystkie modele buduje się w jeden wieczór.
A co do czapli - jak koledze wyjdzie koślawo -żadna strata , przynajmniej będzie miał okazje potrenować malowanie , bo w przypadku modeli plastikowych , to jest właśnie największą sztuką , a nie ich sklejenie.
Powrót do Lotnictwo - warsztat
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości
