Witam !
No i znów Trębacz źle dobrał tony swojej trąbki.

Po porzuceniu sporej ilości przyrządów do nitowania, chłopaki z zapałem ( chłopców z piaskownicy

) zabrali się za wykonywanie modeli w mojej ulubionej skali, ostatecznych Spitfirów - lądowego Spitfula i morskiego Seafanga. Seafang 1:48, za wąskie skrzydła, skopane przejście kadłub - skrzydło i za małe koła. Okazuje się, że stary zestaw vacu z Falcona jest lepszy wymiarowo ( sic ! ).
Pozdrawiam
Paweł