Hawker Hurricane Mk I (późny) - PCM - 1/32

[Artur Domański]

Akurat w tym przypadku polegałem na słownym przekazie od R. Gretzyngiera

Mało.

Mnie wystarczyło

[malinowski]

A mnie wystarczyło że Arturowi wystarczyło;)

[malinowski]

Witam po długiej przerwie. Koledzy z zaprzyjaźnionego forum. bardzo entuzjastycznie, namawiali mnie na powrót do warsztatu.

Generalnie model co weekend trochę szlifowałem, szpachlowałem, surfacerowałem, szlifowałem itd.... Przejście kadłub skrzydło wymagało bardzo dużego wkładu własnego w postaci szpachlówki. Wreszcie udało mnie się to wyciągnąć. Wczoraj wkleiłem stateczniki poziome i zabrałem się za dalszą część skrzydeł. Tak to wygląda na dziś:














PS ponieważ dołączyłem do "czerwonych" postanowiłem zrezygnować z udziału w konkursie.

[GrzeM]

Model wychodzi ładnie, ale zdradźcie mi tajemnicę - dlaczego to jest "Mk I c"???

[Aleksander]

Rzeczywiście model fajny - zazdroszczę, bo ja z rozdłubanego kokpitu wyjść nie mogę na dalsze, szersze wody! A dlaczego "c" - też nie wiem?

[malinowski]

Dzięki panowie!

Rzeczywiście miałem błąd - kiedyś sobie wbiłem w mózgownicę że wersja metalowa oznaczona była Ic. Poprawiłem i dziękuję jeszcze raz.

A model mam nadzieję teraz ruszy z kopyta - najgorsze momenty mam za sobą. Na to przejscie kadłub skrzydło to poszło od groma surfacera i szpachlówki... teraz chyba będzie z góry...

[Aleksander]

A - i pamiętaj o jednej rzeczy - jak zrobisz na lewej powłowie kadłuba zamknięty uchwyt-wnękę do wspinania się do kabiny, to schodek/stopień (ten spod kadłuba) powinien być w pozycji zamkniętej (czyli nie wysunięty) - tak było "z automatu".

[malinowski]

Dzięki za uwagę

[ZIO BY NAITT]

Poniekąd była wersja Mk.Ic - czytałem że swego czasu połączono kadłuby Mk.I z płatami Mk.IIc (na kilka z nich miał się nawet załapać dywizjon 318).

PZDR

[GrzeM]

A ja po prostu myślałem, że to jeden z tych dwóch użytych operacyjnie "działkowych" Hurricanów z Bitwy o Anglię. Bardzo mnie ten temat ciekawi, choć nie ma chyba jednoznacznych danych jak dokładnie te samoloty wyglądały. Jeden miał dwa działka, drugi cztery. Ale już co do płata (czy płócienny, czy metalowy) zeznania są sprzeczne...

Fajna jest relacja pilota, który te maszyny "wygrzebał" w kącie hangaru i latał na nich bojowo.

Tu można ją przeczytać (po angielsku):
http://www.bbm.org.uk/SmithRL.htm