przez Naomi » piątek, 12 października 2007, 21:53
Już na warsztacie było widać, że z tego modelu to ciężko bedzie coś wyciągnąć... pewne rzeczy nie w skali, niezachowanie proporcji i takie tam. Fakt, model przypomina protoplastę, choć bardziej jakąś zabawkową ( i nie chodzi mi popieranie głosu Biesiadnika) tandetną chińską podrubą, ale... gdyby nie włożone w to: sprawna ręka modelarza, modelarza który "nie robi lipy", choćby nie robił tego dla siebie, polot (chodzi o kolor...) - jest po prostu rewelacyjny. Nie chodzi mi o podlizywanie, ale kiedyś też budowałem Xsarę z Hellera i wiem co znaczy budować coś, co wedle założeń producenta ma tylko przypominać... Gratuluję udanego i skończonego projektu!!!!