W plastiku to słabo w temacie. Bronco zapowiada figurki, ale też z getrami. Ta sama firma wypuściła tez willysa z załogą jednak są to spadochroniarze.... . Szukaj jeszcze w żywicy np. Bodi.
Ostatnio edytowano piątek, 8 lutego 2013, 00:06 przez Paweł Leszczyński, łącznie edytowano 1 raz
Marcin, zasmuciłeś mnie Już miałem kupić te figurki. A figurki od Bronco chyba nie będą pasowały do mojej scenki. Paweł, bardzo fajne te Bodi, szkoda, że takie drogie. No i co, nie będzie dioramy z Jeepem, mam nadzieje, że jesteście z siebie zadowoleni
Kuba jak chcesz to kup...figurki nie są drogie i przy sporym nakładzie pracy coś z nich będzie. Dłonie są do wymiany ewentualnie do poprawy tak aby wyglądały jak ręce... głowy to mus...choćby na jakieś łebki gen 2 dragona...ale bardziej bym się skłaniał pod żywicę...jak chcesz to wyślę Ci kilka łebków najwyżej poodcinasz sobie szwabskie czapki i jakoś dopasujesz do hełmów...bo nie wiem czy mam jeszcze jakichś amerykanów .
Buty no cóż... scyzoryk exela i trzeba podrzeźbić. Fałdy tak samo nadają się do poprawy, ale to tylko moja opinia ;)
Tak jak pisze Marcin, nic gorszego niż Dragon to nie będzie Druga sprawa jest taka że plastik Miniart jest łatwy w obróbce, nie to co twardy dragonowski.
Muszę się jeszcze nad ty wszystkim zastanowić. Bo figurki będę potrzebował do tego cuda:
Jakiś rozglądający się kierowca raczej więc nie pasuje. Poza tym dojdą jeszcze inne figurki amerykańców (dwóch stojących i trzech maszerujących). Wszyscy w mundurach na wczesną wiosnę. Zatem albo wszyscy z plastiku albo z żywicy.