przez Michał Janik » piątek, 16 sierpnia 2013, 22:24
Hej. Jeśli mogą się wypowiedzieć - spróbuj bardziej przyłożyć się do dokładności pasowania poszczególnych części - widać to zwłaszcza na krawędziach natarcia skrzydeł, stateczników etc. Pilniczek, papier ścierny a następnie sprawdzanie paluszkiem i pazurem czy łączenie jest gładkie jak pupcia niemowlęcia. Do tego przydatne też są różne szpachlówki, poszukaj w odpowiednich działach na forum - ja bym Ci polecił Tamiyę i Surfacer. Poświęć też trochę czasu na studiowaniu instrukcji, dokumentacji - choćby to miały być tylko zdjęcia w necie. Na Twoim Ile-2 widać np. że odwrotnie wkleiłeś część przed kabiną, prowadzącą do wlotu powietrza - powinna być wklęsła, nie pomalowałeś też rur wydechowych. Po ilości modeli i tym że np. dorobiłeś naciągi w Swordfishu widać że zapał masz (to najważniejsze!), teraz pora trochę popracować nad techniką i cierpliwością.
Ramy kabiny można pomalować bez maskowania - podstawą jest oczywiście pędzelek w dobrym stanie, pewne złapanie części, tak żeby się ani część malowana ani ręka nie trzęsły ( ja opieram część na stole, np. za pomocą plasteliny) oraz patent z wykałaczką. Po malowaniu farbą, tam gdzie mi wyjedzie farba poza ramę, po jej wyschnięciu zdrapuję ją wykałaczką. Proste, tanie skuteczne.
Nie może być wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i wolnej Ukrainy bez wolnej Polski.
Ignacy Daszyński, ok. 1918