Ale już teraz będzie trochę o koncepcji, bo taka prosta nie jest. Liczę przy okazji, że znajdą się „wizytatorzy” i kibice mogący to i owo podpowiedzieć, nie tylko w kwestii techniki etc, ale w kwestii samego pomysłu i tego, by jak najwierniej odwzorować historyczną rzeczywistość
Historia zna kilka przypadków kiedy to pierwszo-wojenni, „kapryśni” niemieccy piloci korzystali z dobrodziejstw alianckich technologii. Podobno nawet niektórzy z pilotów słynnej Jasta 11 używali czasami zachodnich silników (bodaj Hispano Suiza), bo np. Albatrosy D.V do najlepszych –mówiąc dyplomatycznie – nie należały. Sam starszy z Richthofenów klął go nie raz i nie dwa, a to głównie ze względu na zbyt słaby silnik. Był pewnie tym bardziej rozgoryczony, że o ile alianci rozwijali technologię silników rotacyjnych (szli w ślepą uliczkę, ale cóż…), o tyle Niemcy od początku wojny stawiali na rzędówki. A tu taki klops…
Lepiej udokumentowane, bo trudniejsze do ukrycia (a przecież wrażymi silnikami nikt się specjalnie nie chwalił) są przypadki używania całych maszyn. I właśnie za jeden z takich przypadków zamierzam się zabrać.

Powyższe zdjęcie przedstawia Nieuporta (za chwilę o tym, co to za wersja), którym poruszał się niemiecki as – Gustav Leffers. „Poruszał się” jest określeniem nie przypadkowym, gdyż nie jest do końca jasne, czy rzeczywiście latał na nim w bój. Pisze o tym np. Tomasz Goworek w „Samolotach myśliwskich IWŚ”, ale nie podpiera tych informacji żadnym źródłem. Pisze on nawet o tym jakoby Leffers Nieuportem zestrzelił aż cztery alianckie maszyny - mało tego, wg Goworka Leffers właśnie na Nieuporcie miał zginąć.
John Guttman w jednym ze starszych Windsocków (listopad-grudzień 1991) nie jest już taki pewien bojowych lotów Leffersa na Nieuporcie. Pisze jedynie o „plotkach” w tym zakresie. Za plotkami stoją zaś zapewne zeznania jednego z zestrzelonych, rzekomo przez Nieuporta, Anglików. Chodzi o Franka DH Samsa. Tyle, że relację tę zdał on dopiero po wojnie, po powrocie z niewoli, stąd niemożliwa jest jej weryfikacja. O tym z kolei pisze Norman Franks w książce „Sharks among Minnows”.
I tutaj w drodze akademickiego monologu
Problem polega na tym, że Leffers „swojego” Nieuporta przerabiał. Zdjął fabryczny karabin znad górnego skrzydła i zamontował niemiecki karabin Spandlu 08/15, naturalnie wraz z synchronizatorem. Karabin na zdjęciach też dobrze widać. Skoro zaś doszło do takich przeróbek, to czy nie mogło też dojść do dorobienia opływowej owiewki? Nie mam niestety samego Windsocka, o którym mowa wcześniej (jest nie do dostania – pytałem też u źródła), i nie wiem na czym opiera swoją tezę o Ni-11 Guttman, więc trudno powiedzieć.
Faktem jest, że kalki robione na podstawie tego Windsocka przez Insignia Mag (link znaleziony dzięki Botanowi) przedstawiają Ni-11, bez owiewki. Ale z karabinem Spandau. Śmiem wątpić, by Leffers posiadł aż dwa Nieuporty różnych serii. To też może wskazywać, że owiewka pojawiła się w trakcie użytkowania. Ale wcale tak nie musiał być – może Guttman się pomylił.

Niemniej ja na ten moment jestem zdecydowany zrobić ten samolot na bazie pudła Eduarda Weekend Edition Nieuport 16. Ma on ową owiewkę, a że pozostałymi parametrami się nie różni (Windosock o Nieuportach J.M. Bruce’a w ogóle od strony rysunków technicznych ich nie rozróżnia), to przynajmniej mniej roboty będzie z rzeźbieniem owiewki.
Ponieważ doszły do mnie opinie o słabym wykończeniu detali ww. zestawu, zwłaszcza silnika, w drodze jest też zamówienie blaszek Eduarda. Zawierają one elementy silnika właśnie, a także parę innych przydatnych detali. Są to blaszki do Ni-17, ale wiele z nich spokojnie będzie pasować.
Samolot należy naturalnie wyposażyć w karabin Spandau. Tenże również zostanie wykonany z blach Eduarda. Mam tylko wątpliwości, którym miejscu kadłuba wyrzeźbić dziurę na jego mocowanie, oraz gdzie zmieścić pojemnik na taśmy z amunicją.
Sam model powstanie w oparciu o malowania wskazane przez Guttmana, oraz Windoscka Bruce’a, który też do mnie jedzie. Niżej widok okładki.
Na dziś tyle w kwestii rozważań. Gdyby ktoś był łaskaw coś podpowiedzieć w kwestii Ni-11 vs Ni-16, a także ewentualnego użycia innych komponentów, to będę dozgonnie wdzięczny









