Oto mój ostatni projekt nad którym pracuję: Sherman. Nigdy nie przepadałem za tym wozem a co za tym idzie i chęci do sklejenia takiego modelu, też były średnie. Jednak pod ostatnią choinkę, moja Luba...znaczy się św. Mikołaj...wsunął mi pudełko okraszone znaczkiem Tamyia i zawierająca koszerne wydanie starego Sherma
Chwilowo tyle pisaniny, czas na zdjęcia:

Pierwszy raz poza podkreślaniem cieni, podkreśliłem również rozjaśnienia:

Model w kolorze:


Dodałem trochę ciapków:)

które w zamyśle miały prawie zniknąć (zniknęły trochę bardziej niż prawie)


Porobiłem trochę dwukolorowych obić:




Tu trochę zabawy z przebarwieniami i zaciekami:



No i stan dzisiejszy:






Będę musiał dorobić parę elementów, podmalować tu i ówdzie i postawić model na podstawce. Tu niestety, zaczyna się kolejny obszerny rozdział:
Smutny Teciak:


Póki co jest jeszcze w takim stanie, postaram się jednak wkrótce go poprawić.
Pierwsza część kompozycji ma wyglądać jakoś tak:
















































