Mitsubishi A6M2 ZERO - Tamiya 1:72 - Standard

[ariel007]

Ja też używam "kupnych" masek, ale czasem nie ma, a czasem te kupione nie pasują do modelu (czy to wina modelu czy masek?).
Te z Montex-u (czarne) i stare Edka są najgorsze - ja je przyklejam na taśmę Tamki i docinam z niej maskę.

A co do przycinania paska taśmy to ja mając przyklejony pasek (np. z 1 mm taśmy Aizu) w narożniku dociskam skalpel (z nowym ostrzem) do taśmy i ona pięknie jest przecięta. Jak nie przesuwasz tylko dociskasz (oczywiście z wyczuciem) to nie rysujesz niechcący plastiku owiewki. Spróbuj.

[Sparrow]

Dlaczego jest tylko jeden pas barkowy? To już chyba nie pierwszy model, w którym widzę jeden pas. Wszystkie Zera tak miały? Możecie mnie oświecić?
Z góry dziękuję

[Murek]

Nie wiem czy wszystkie Zera tak miały ale jest to poprawne, dużo japońskich maszyn miało takie pasy, były też z samymi biodrowymi.

[marco2607]

To jest poźny wzór pasa ijn (przy zerach to tylko a6m5), przy typie 2 i 3 pasy bym zrobił tylko biodrowe.

[dewertus]

pierwszy model, w którym widzę jeden pas. Wszystkie Zera tak miały? Możecie mnie oświecić?

Zera tak miały ale jest to poprawne,

To jest poźny wzór pasa ijn

Wg mnie to były pierwsze, nieśmiałe jeszcze przymiarki do pasów trzypunktowych jakie znamy z samochodów

[Sparrow]

Dziwne rozwiązanie. Nie wiem czy to oszczędność, czy może inny bardziej merytoryczny powód. Rozumiem jeszcze takie rozwiązanie w bombowcu, który akrobacji raczej nie wykonuje. W myśliwcu, w czasie walki powietrznej, kiedy samolot wykonuje dzikie manewry, może się zdarzyć przy ujemnym przeciążeniu, że pilot wysunie się z fotela. W samolotach i szybowcach akrobacyjnych stosowano kiedyś pasy pięciopunktowe, z dodatkowym pasem tzw. kroczowym (w wiadomym miejscu ).

[Murek]

pierwszy model, w którym widzę jeden pas. Wszystkie Zera tak miały? Możecie mnie oświecić?

Zera tak miały ale jest to poprawne,

To jest poźny wzór pasa ijn

Wg mnie to były pierwsze, nieśmiałe jeszcze przymiarki do pasów trzypunktowych jakie znamy z samochodów

Kurcze, coś w tym jest

[HK]

Położyłem podkład w postaci Surfacer-a 1200.
Powiedzieć, że preshading nie wyszedł najlepiej, byłoby szczytem optymizmu. W najgorszym razie "zniknę" go pod warstwą kamuflażu.



Jedno z nielicznych miejsc w których zdecydowałem się na wyjście poza części zestawu. Rurka Pitota wykonana z rurek o śr. 0.5/0.3 mm i 0.3/0.12 mm


Znowu, powiększenie pozwala dostrzec niedokładności trudne do zauważenia nawet pod lupą. Poprawimy szpachlówką w płynie.



Osłona silnika pomalowana czarnym podkładem Chaos Black a na to cienka warstwa ciemnogranatowego Tamiya Sea Blue.

[HK]

Z grubsza te same miejsca po położeniu podstawowej warstwy kamuflażu. Użyłem Tamiya XF-14 J.A. Gray. Początkowo chciałem użyć zalecanej XF-76 IJN Gray Green, ale po porównaniu doszedłem do wniosku, że obie mają praktycznie identyczny odcień przy czym XF-14 jest nieco jaśniejsza. Przyjąłem, że dla skali 1/72 będzie lepsza. Co do "właściwego" koloru na wczesnych Zero, pewności o ile wiem, nie ma. Twierdzi się, że ta szarość powinna być bardziej karmelowa niż zielonkawa. W odwodzie mam więc XF-55 Deck Tan, którego cienką warstwą mogę nieco "złamać" tą zieleń.





Chwyt powietrza został przez nieuwagę zalany farbą której nadmiar odsączyłem. Stąd chropowata powierzchnia. Będzie zeszlifowane i poprawione.

[HK]

Centra paneli zostały pryśnięte rozjaśnionym kolorem podstawowym.




Malowanie wlotu powietrza poprawione.

[HK]

Model otrzymał lekką i niejednolitą warstwę Tamiya Deck Tan, następnie filtr wykonany na bazie olejnej umbry. Filtr podkreślił lekko linie podziału i sądzę, że wash na całości nie będzie już potrzebny. Ostatnią warstwę pod kalki stanowi lakier akrylowy. Najpierw nałożyłem Tamiya Gloss Clear przy pomocy aerografu. Niestety, prawdopodobnie zbyt słabo go rozcieńczyłem, bo pojawiła się lekka "pomarańczowa skórka". Skończyło się szlifowaniem i pomalowaniem akrylowym lakierem dla plastyków, tym razem pędzlem. Ten lakier to coś w rodzaju sidoluksu, czy kleer-a, bez dodatków zapachowych.



Do zamaskowania piast użyłem maskolu Microscale. Ten specyfik jest ogólnie krytykowany. Schnie długo, i daje cienką, mocno trzymającą się podłoża warstwę. Zdejmowanie go, szczególnie z matowego podłoża jest kłopotliwe. Po zaschnięciu trudno go "złapać", potrafi się rwać i odchodzić razem z farbą. Natomiast ma podstawową zaletę - można go precyzyjnie nakładać pędzelkiem i jest wodorozpuszczalny. Na błyszczące, pozbawione szczelin powierzchnie nadaje się bardzo dobrze.


Alclad Polished Aluminium położony na podkład z Tamyia Gloss Black.


Drobiazgi.

[HK]

Kalki nałożone. Są dość odporne na płyny zmiękczające, ale kilkukrotne potraktowanie Sol-em przełamuje opór.
Okopcenia zrobione Tamiya Smoke. Dodatkowy wash w niektórych miejscach jest wg. mnie za mocny. Chyba nie trzeba go było wcale robić. Całość lekko pryśnięta warstwą matowego lakieru Model Master dla zlikwidowania nadmiernego połysku.


Owiewka nieco odstaje. Jest minimalnie za gruba żeby ją montować jako odsuniętą. Nie jest przyklejona. Mam jeszcze w zapasie dodatkową, odciętą od wersji "zamkniętej". Być może ją pocienię i zamontuję zamiast tej.


Zostały do pomalowania światła identyfikacyjne.


Oryginalne km-y zostały usuniete, a otwory nawiercone. Tutaj przyjdą karabiny z rurek.


Na dolnych powierzchniach nie było dodatkowego washa i chyba dobrze.




Reszta to już chyba w galerii.

[skusz]

Bardzo ładne Zero, mam tylko jedno pytanko, czy ten kolor nie jest za bardzo szary? Dyskusja na temat kolorystyki wczesnych Zero była w temacie Midway, i może to powinien być bardziej "kakaowy" kolor tego Zero?

[HK]

Bardzo ładne Zero, mam tylko jedno pytanko, czy ten kolor nie jest za bardzo szary? Dyskusja na temat kolorystyki wczesnych Zero była w temacie Midway, i może to powinien być bardziej "kakaowy" kolor tego Zero?

Model najpierw by pokryty szarozielonym, potem lekką warstwą deck tan (taki jasno "kakaowy") i jeszce brązowawy filtr na bazie umbry. Rezultat jest taki nieokreślony - ni to zielonkawy, ni to brązowawy. Na pewno nie szary. Na zdjęciach jak widać wychodzi różnie, w zależności od oświetlenia, pomimo korekty na aparacie. Zresztą w rzeczywistości jest tak samo - pod żarówką jest wręcz kakaowy, w dziennym świetle odcień zależy od pory dnia i jasności. Myślę że o to mi właśnie chodziło - ja ten japoński kolor tak odbieram. Czy on powinien być mniej, czy bardziej brązowy - nie mam pojęcia.
Swoją drogą zapytam się żony jaki to kolor - kobiety są bardziej wyczulone na barwy i pewnie mi rzuci jakąś nazwą co jej nie rozumiem .
A w zasadzie, jeśli by się trzymać regulaminu klasy Standard, to mój kolor jest na pewno błędny, bo nie zgadza się z instrukcją. Tamiya zaleca spray AS-29 a on jest mocno zielonkawy i brązu w nim za grosz.

[RAV]

Swoją drogą zapytam się żony jaki to kolor - kobiety są bardziej wyczulone na barwy i pewnie mi rzuci jakąś nazwą co jej nie rozumiem .

Ja już coś w tym stylu kiedyś zrobiłem, z braku żony używając najprawdziwszej Japonki, od dziecka mieszkającej w Polsce. W tamtych czasach natknąłem się na nazwę tego koloru: "karmelowy". Jakoś kolor wybebeszonego Snickersa nie kojarzył mi się z jasnoszarym, w jakim wówczas przedstawiano Zera. Znałem jednak japońską nazwę "ame iro", więc zadzwoniłem do Nobu i zapytałem, co to znaczy. Ona nie była pewna (jej pierwszym językiem jest polski), ale zapytała mamy. Coś tam poćwierkały po japońsku, po czym Nobu powiedziała, że "to jest taki kolor, jak smażony cukier". Czyli karmelowy. Ja w jego roli używam Gunze C128 Gray Green.