F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Solo » wtorek, 19 lutego 2013, 09:35

W takim razie w ogóle nie powinno trasować się linii na szpachlówkach?
To w takim razie wynikałoby z tego, że w ogóle nie powinno się ich używać, bo praktycznie zawsze tam gdzie kładzie się szpachlówkę, to są jakieś linie podziału do odtworzenia (mam na myśli samoloty).

Na dziobie mojego Sabre szpachlowałem szparę (pomiędzy kadłubem a wlotem powietrza) właśnie klejem CA Gunze.
I faktycznie, odtworzenie tej linii podziału wyszło mi ładnie, chociaż rycie w tym kleju nie było łatwe, bo jest twardy.
Ale mam wrażenie, że komfort takiego rycia był większy, lepiej panowałem nad tym co robię.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Reklama

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 19 lutego 2013, 10:01

To w takim razie wynikałoby z tego, że w ogóle nie powinno się ich używać, bo praktycznie zawsze tam gdzie kładzie się szpachlówkę, to są jakieś linie podziału do odtworzenia (mam na myśli samoloty).


Większośc współczesnych modeli można poskładac bez użycia pilnika, czy papieru ściernego, które niszczą fakturę powierzchni, a jedynie z niewielką ilością szpachlówki w płynie, której nadmiar się wymywa.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez dewertus » wtorek, 19 lutego 2013, 10:40

Grzegorz2107 napisał(a):szpachlówki w płynie, której nadmiar się wymywa.

Nadmiar "zwykłej" szpachli (np. szarej lub białej Tamiya) także bez problemu można usunąć bez ingerencji pilnika - wystarczy wacik nasączony Mr. Color Thinner. :)

W liniach gdzie dostała mi się szpachla i nie daje się jej usunąć podanym wyżej sposobem stosuję drewniane patyczki stosowane przez płeć piękną do pielęgnacji pazurów. Z jednej strony zakończone są ostro, z drugiej mają ścięcie. W zależności od szerokości linii nadmiar szpachli usuwam tą końcówką, która lepiej się prowadzi - jak się "stępi" to łatwo jest ją odtworzyć. Oczywiście metoda działa gdy szpachla nie zaschła na kamień (jak tak to wystarczy ją lekko nasączyć Mr. Color Thinner).
Pzdr. Hubert
Jeśli istnieje rozwiązanie martwić się nie ma po co,
jeśli nie ma rozwiązania martwić się nie ma sensu
Avatar użytkownika
dewertus
 
Posty: 3896
Dołączył(a): piątek, 26 czerwca 2009, 00:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Solo » wtorek, 19 lutego 2013, 11:06

Ha, teraz rozumiem: sztuką jest unikać uszkodzenia istniejących linii podziału, żeby ich nie odtwarzać.
W moim F-16 pewnie będzie o to łatwiej, bo w przypadku tego Sabre to nie dało się tego uniknąć.
Dużo szpachli trzeba było położyć na spodzie kadłuba, przy dziobie i na ogonie, tam szpachla/klej CA po prostu musiały być "nalane" na grubo, żeby odtworzyć poziom oryginalnych blach. Na ogonie (na brzuszku) musiałem praktycznie od zera odtworzyć te linie.
No, ale teraz nauczyłem się znowu czegoś nowego.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Solo » wtorek, 19 lutego 2013, 13:42

Grzegorz miał na mysli raczej modele dobrej jakości, jak np. Tamiya.
Z tego co widziałem, w moim F-16 wszystko skłąda się perfekcyjnie, nie ma mowy o takich szparach jak w tej Szabli, gdzie milimetrowe dziury trzeba zalewać wieloma warstwami szpachli. Taką przynajmniej mam nadzieję, że z tym modelem nie namęczę się tak bardzo jeśli chodzi o szpachlowanie i szlifowanie.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez GrzeM » wtorek, 19 lutego 2013, 13:57

Solo napisał(a):Na dziobie mojego Sabre szpachlowałem szparę (pomiędzy kadłubem a wlotem powietrza) właśnie klejem CA Gunze.I faktycznie, odtworzenie tej linii podziału wyszło mi ładnie, chociaż rycie w tym kleju nie było łatwe, bo jest twardy.
Ale mam wrażenie, że komfort takiego rycia był większy, lepiej panowałem nad tym co robię.


W zeszłą sobotę pisałem Ci:
GrzeM napisał(a):Takie szpary można też zalewać (ale z umiarem!!!) klejem cyjanoakrylowym. Jak da mu się za długo wiązać, to będzie bardzo twardy, ale jeśli za szlifowanie zabierzesz się odpowiednio szybko, szlifuje się jak plastik. No i lepiej dać go za mało, a po szlifowaniu nałożyć w razie potrzeby kolejną warstewkę, niż lać za dużo. Nadmiar można też zmyć zmywaczem (debonderem) do CA.

...i to co pisałem o twardości i szlifowaniu, oczywiście odnosi się także do rycia.
Avatar użytkownika
GrzeM
 
Posty: 3152
Dołączył(a): poniedziałek, 19 stycznia 2009, 22:39

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Solo » wtorek, 19 lutego 2013, 14:06

Tak, dlatego właśnie to zrobiłem tym klejem.
Część szpar szpachlą, część klejem.
Stwierdzam, że nawet po kilku dniach rycie w szpachli z kleju jest całkiem przyjemne.

Włąsnie pomyślałem, że po położeniu podkładu mogę ubytki w szpachli wynikające z rycia linii uzupełnić klejem, a potem w nim poprawić te linie.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Jiloo » wtorek, 19 lutego 2013, 14:40

Możesz też wymieszać szpachlę z CA. Tylko uwaga – musisz pracować szybko bo twardnieje w mig!
Robiłem tak ze dwa razy jak potrzebowałem szybko zaszpachlować i przeszliwować.
| keep-disco-evil |
Avatar użytkownika
Jiloo
 
Posty: 666
Dołączył(a): sobota, 19 listopada 2011, 15:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Voltan » wtorek, 19 lutego 2013, 15:54

Solo napisał(a):Włąsnie pomyślałem, że po położeniu podkładu mogę ubytki w szpachli wynikające z rycia linii uzupełnić klejem, a potem w nim poprawić te linie.


a potem znowu pomalować podkładem..
Voltan
 
Posty: 1728
Dołączył(a): piątek, 12 października 2012, 19:37
Lokalizacja: Wrocław

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Solo » wtorek, 19 lutego 2013, 15:58

Drugi raz ma sens?
Myślałem, że po tych poprawkach to już ostateczne malowanie.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 19 lutego 2013, 16:26

Solo napisał(a):Drugi raz ma sens?.

Nie musisz malowac całego, tylko w miejscu poprawek.
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez merlin_PL » wtorek, 19 lutego 2013, 16:46

Solo napisał(a):Grzegorz miał na mysli raczej modele dobrej jakości, jak np. Tamiya.
Z tego co widziałem, w moim F-16 wszystko skłąda się perfekcyjnie, nie ma mowy o takich szparach jak w tej Szabli, gdzie milimetrowe dziury trzeba zalewać wieloma warstwami szpachli. Taką przynajmniej mam nadzieję, że z tym modelem nie namęczę się tak bardzo jeśli chodzi o szpachlowanie i szlifowanie.


I przypomnę , że chyba ten sam Grzegorz , gdy w Twoim pierwszym wątku wskazywałem jak ma wyglądać model dla początkującego stwierdził, że szpachlowanie nie jest problemem. Okazuje się , że jest , a dokładnie to kiedy co używać do szpachlowania. To samo dotyczy stosowania kolejnych podkładów.

I tu dochodzimy do istoty problemu . Każda nauka powinna stopniować poziom trudności. Dlatego pierwszy model powinien być łatwy , dobrze spasowany , o prostym kamuflażu i małej ilości kalek , by wykonawca się nie zniechęcił i był w stanie odróżnić co jest jego błędem , a co błędem producenta. I o to mi kiedyś chodziło. Dlatego między innymi treningu długodystansowca nie zaczyna się od tego, że ma przebiec najpierw maraton.

U Ciebie cały czas wszystko jest postawione na głowie. Model jest testowy , ale ty go sklejasz jakbys od razu musiał zastosować wszystkie techniki i zrobić super - hiper model , po którym usłyszysz , że już jestes modelarz pełną gębą i możesz z półki zdjąć swojego F - 16 i zacząć sklejać . Powinieneś na tym modelu eksperymentować , a ty nad nim deliberujesz zamiast przykleić pomalować i sprawdzić jak to będzie wyglądało i się dowiedzieć , czy jeden podkład wystarczy. Kupujesz kolejne narzędzia, preparaty jakby to one, a nie Twoje umiejętności miały decydujacy wpływ na wykonanie modelu.
Dla mnie zwyczajnie jest za wcześnie na trasowanie lini , poprawiane bryły modelu w sytuacji gdy nie ma żadnej, powtarzam żadnej pewności , że dobrze zrobisz podstawowe malowanie ( bo się tego dopiero uczysz ) , albo poprawnie położysz kalki( bo jeszcze w tej kwestii nie bylo pytań ).

Właśnie wpadasz w pułapkę w którą wpadło wielu bardziej doświadczonych od Ciebie modelarzy. Zaczynasz ambitny projekt ( bo nawet do sabre podchodzisz za ambitnie ) pietrzą się trudnosci wyzwania , chcesz robić bardziej skomplikowane rzeczy ,a w zakresie podstawowych umiejętnosci jeszcze jest problem. A potem dramat bo kupa precyzyjnej roboty zostaje zniweczona jedną warstwą za grubo położonej farby.
Zrób szybko tego sabre , potem jeszcze z 10 modeli i do większości rzeczy sam dojdziesz
Robią się różne rzeczy
merlin_PL
 
Posty: 890
Dołączył(a): poniedziałek, 20 lipca 2009, 21:34
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Solo » wtorek, 19 lutego 2013, 19:13

Ok, położyłem podkład, Surfacera 1200.
Nie będę może się rozpisywał, sami zobaczcie i powiedzcie jak to Waszym zdaniem wygląda.
Sporo rzeczy mam do poprawienia, ale ciekaw jestem Co Wy na tych zdjęciach zobaczycie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A to ogon, nad którym najbardziej napracowałem się przy szpachlowaniu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 19 lutego 2013, 19:34

Solo, ja traktuję też ten wątek treningowo. Mi nie przeszkadza absolutnie, że pytasz. Dajmy sobie wolność i prawo pytania o cokolwiek. Tak jak Merlin Ci radził też można, ale...Merlin jest doświadczonym modelarzem, ma zupełnie inną perspektywę, zupełnie inny punkt widzenie, to tak mniej więcej jakby profesor nauczał w przedszkolu. :mrgreen:

ale ciekaw jestem Co Wy na tych zdjęciach zobaczycie.


Jest dobrze moim zdaniem, poza tym, że zdjęcia mógłbyś kadrować. żeby mniej tła było i spróbować uzyskać głębię ostrości. Uczciwie trzeba ocenić zdjęcia za dość kiepskie i niewiele wnoszące.

Następnym razem możesz pomalować osłonę kabiny na kolor jaki miały ramy od wewnątrz. Potem całość podkładem. W tej skali można to zlekceważyć, ale w 1/48 będzie widać.


Dziób szpachlowany CA: Widać spod podkładu miejsce gdzie kończy się szpachlowanie, a zaczyna plastik. To można jeszcze delikatnie i na mokro drobnym papierem ściernym zebrać.
Obrazek
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: F-86F-40 Sabre 1/72 Hobby Boss - warsztat testowy

Postprzez Solo » wtorek, 19 lutego 2013, 20:03

Masz rację, te zdjęcia są fatalne, kompletnie nie radzę sobie z tym aparatem i makro. Ale próbuję.
Zrobiłem kilka zbliżeń na miejsca, które moim zdaniem muszę poprawić.
Ogólnie bardzo widać szpachlę.

Dziobek do przeszlifowania:
Obrazek

Kiepsko widać, ale obszar tuż nad skrzydłem na kadłubie też do szlifowania:
Obrazek

I tu to samo:
Obrazek

Spód dziobu, też nie wygląda dobrze:
Obrazek

Ogon, czyli tam gdzie tak dużo szpachli poszło i odtwarzałem wszystkie linie podziału:
Obrazek

A tu to o czym wspominałem wcześniej:
Obrazek

Koncówka ogona: odtwarzałem wszystkie linie i do tego ta szpachla, chyba tez trzeba szlifować...
Obrazek
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bohdan i 12 gości