RWD-5 SP-LOP 1/72 ZTS Plastyk (I)

[Dwinmar]

Resztę oszklenia pomaluj sidoluxem (lub błyszczącym lakierem bezbarwnym), powinno troszkę pomóc.

Dzięki za radę, spróbuję tak zrobić.

Bardziej od przeźroczystości wkurzają mnie szpary wzdłuż okien na łączeniu z kadłubem. W modelu domyślnie kadłub jest przygotowany pod krótszą szybkę. Dłuższe są w zestawie, ale trzeba było dociąć kadłub. Podczas cięcia starałem się, żeby ostre końce rombu szybki siedziały równo. Przy takim założeniu okazało się, że już istniejąca linia kadłuba nie styka się z dolna częścią szybki :/ ... Dodam jeszcze, że udało mi się zrobić dobrą płaszczyzna szybki z kadłubem, ale przednia szybka w takim ustawieniu jest delikatnie za szeroka ... Newralgiczny element modelu, a tyle problemów ;) ...

[merlin_PL]

Jak się nic nie udało osiągnąć to przynajmniej uzyskałeś doświadczenie. Smutne , ale czegoś Cię to sklejanie nauczyło . Nie ma sensu tego modelu ratować. Rób następny.

[Dwinmar]

Nie ma sensu tego modelu ratować. Rób następny.

Chcę go przynajmniej skończyć bo jest jeszcze w rozsypce. Niech chociaż malowanie będzie kompletne ... i elementy przytwierdzone. To pewnie przedostatni etap robocizny ...

------------------------
Stateczniki... jak pamiętacie zostały odseparowane i trafiły do serwisu (były krzywo sklejone no i potrzebowały malowania pasków). Wszystkie prace wykonane są za jednym dłuuugim podejściem. Na tym małym elemencie wprowadziłem kilka nowych technologii:

1. zmywacz wamodu ... genialnie usunął pozostałości po poprzedniej powłoce, aż do plastiku. Bardzo wydajny.
2. wycieranie elementów papierem ściernym ... bardziej dla wyrobienia nawyku, niż efektu ... zaczynam być wyczulony na nierówności, które potem przekładają się na kolejne prace...
3. szpachlówka ... to było coś! Po sklejeniu statecznika pionowego z poziomym, użyłem szpachlówki w miejscu łączenia i poczułem się jak pro! ;). Szpachlowanie ma jedną wadę, bo trzeba to potem wyślizgać papierem ściernym. Jest to generator dodatkowej pracy, bardzo nieprzyjemnej jak się szlifuje świeżo sklejone elementy (mogą się przeginać/zwichrować). Nie mam pojęcia ile trzeba czekać na wyschnięcie kleju wamodu, w każdym razie nie mogłem sobie pozwolić na opóźnienia w tej sesji remontowej ...
4. taśma 1,5mm ... po kiepskich doświadczeniach z parafilmem użytym do maskowania pasków stateczników, zaopatrzyłem moje biuro remontowe w taśmę. Rewelacja! (btw: parafilm sprawdził się lepiej lub gorzej przy maskowaniu ramek szyb).

Szlifowanie:


Podkład:


Kąt prosty:


Pierwsza warstwa farby (srebrna) zrobiła mi psikusa i są dziwne czarne zacieki, tak jakby barwnik się wytrącił (?) ... była dobrze wymieszana ...


Maskowanie:


Gotowe:


Niestety farba mi zlazła w kilku punkcikach razem z taśmą, co może nie jest bardzo widoczne, ale jednak :/ ... Nie zamierzam poprawiać całego statecznika. Chciałbym zabezpieczyć te miejsca, żeby farba nie odklejała się dalej... Nie wiem tylko czym.

[paranoid_android]

jak na moje niewprawione oko widać sporą poprawę warsztatu.
Aha, szkoda, że do zdjęcia nie zapaliłeś świeczki dla klimatu
Ja jako podkładki używam styropianu, przecież świeczki wystarczy raz dotknąć i masz paluchy w tłustej mazi.

[GrzeM]

3. szpachlówka ... to było coś! Po sklejeniu statecznika pionowego z poziomym, użyłem szpachlówki w miejscu łączenia i poczułem się jak pro! ;).

A coś Ty tam szpachlował? Przecież tam w oryginale jest mega dziura, rękę można włożyć?

[Dwinmar]

nie zapaliłeś świeczki dla klimatu

W połączeniu z tymi chemikaliami mogłyby być niezłe fajerwerki ;)

jako podkładki używam styropianu

Nie jest za lekki? O tym zatłuszczeniu faktycznie nie pomyślałem. Hmmm .. Może dlatego mi farba złaziła ..

w oryginale jest mega dziura

W tej niebieskiej replice jest mega dziura. Ja bazowałem na pudełku i tym zdjęciu :

[GrzeM]

Replika nie replika, RWD 5 miała statecznik przestawialny w locie (zamiast trymera) więc tam musi być dziura.

[Dwinmar]

RWD 5 miała statecznik przestawialny w locie

Przy tym modelu nie czuje się na siłach, żeby dokładnie to odwzorować.

------------------------
Kalki i cała reszta. Do kalek użyłem płynów Agamy. Zestaw składa się z płynu podkalkowego, i dwóch nakalkowych (jeden do cienkich, jeden do grubych). Płyn starczy .. na wiele lat. Nie wiedząc czy te kalki są grube czy cienkie, intuicja podpowiedziała że lepiej przesadzić więc wybór padł na płyn do grubych... Przed i po położeniu - warstwa sidoluxu... W tzw. między czasie trzeba było przymocować ostatnio malowane stery i zrobić im łosza, żeby pasował do całej reszty (roztwór wodny czarnej Pactry na farbę, potem przecieranko).

Uwagi.
Płyny starczą na wiele lat... Zawiodłem się na kalkach bocznych "SP-LOP", na których dolna połowa liter nie jest srebrna, a taka bardziej nijaka przeźroczysta - czerwony mi prześwituje (patrz zdjęcie 123.)... Sidolux leje się z aerografu - cieknie/ pluje .. nigdy nie robić łosza różnych elementów w odstępach czasowych, bo będzie widać różnicę ... Pod kalkami pojawiały mi się bańki (podczas schnięcia). Nie wiem czy to normalne. I nie wiem czy znikają same, bo wyciskałem je wacikiem...



123.


Ale się chłopak świeci po Sidoluxie!

[piotr dmitruk]

Do kalek użyłem płynów Agamy. Zestaw składa się z płynu podkalkowego, i dwóch nakalkowych (jeden do cienkich, jeden do grubych). Płyn starczy .. na wiele lat. Nie wiedząc czy te kalki są grube czy cienkie, intuicja podpowiedziała że lepiej przesadzić więc wybór padł na płyn do grubych...

Chodzi o Hypersola?
Uff, to masz szczęście, że się dobrze skończyło. Z tym płynem trzeba uważać, jest najsilniejszy na rynku i nie raz niszczy kalki i farbę pod nimi. Koniecznie trzeba próbować go na boku. Z Tensolem nie ma takiego ryzyka.

[Dwinmar]

Chodzi o Hypersola?
Uff, to masz szczęście, że się dobrze skończyło. Z tym płynem trzeba uważać, jest najsilniejszy na rynku i nie raz niszczy kalki i farbę pod nimi. Koniecznie trzeba próbować go na boku. Z Tensolem nie ma takiego ryzyka.

Tak, hypersol. Nie wiem czy jest mocny. W instrukcji napisali, że kalka może się marszczyć (co mnie stresowało), ale się nie marszczyła .. potem te bomble, które przeciągałem patyczkiem dousznym i nic, nawet się nie rozerwała. Ciąłem też kalkę na styku plastiku moim ostrym nożykiem (nie byłem pewny czy mi się kalki zapadną w dołek) i też jakoś te kalki nie cięły się łatwo ...

Jeszcze jedno, ta farbka czerwona i srebrna też są od Agamy, może dlatego nie reagowały.. a może to szczęście początkującego .

[Aleksander]

Przy tak niewielkim modelu sidolux możesz kłaść pędzlem - jak tak robię zawsze, nawet na modelach w skali 1/48 - unikam plucia i późniejszych problemów z myciem i czyszczeniem aerografu, ale to kwestia własnych upodobań. W każdym razie - da się to zrobić pędzlem, w miarę cienko.

[Dwinmar]

sidolux możesz kłaść pędzlem ... unikam plucia

Ech, czyli to plucie to normalka. Myślałem, że to kwestia mojej dyszy 0,3 (po tym jak pactra zatykała mi aero, zmieniłem dysze na 0,3.. teraz wiem, że raczej Pactrę źle rozcieńczałem, ale może powinienem też wrócić do 0,2). Pędzel to dla mnie jeszcze większy kosmos niż aero.

[Dwinmar]

Teraz też widzę, że brakuje łosza na białej kalce pod szybkami. Jakoś tak się wyróżnia, jest za czysta.. w złej kolejności to zrobiłem. Reszta kalek nie wygląda tak źle jak ta pod oknem.

[drabik]

Coś mi tu nie do końca pasuje - ten RWD chyba jednak latał z tłumikiem i rurą wydechową; bez tłumika był tylko w wersji szykowanej do przelotu nad Atlantykiem...

A - no i jeszcze możesz próbować wykroić wlot powietrza - niewiele pracy a efekt od razu będzie.

[Tenzan]

Witam,
Plus za podjęcie tematu,
Plus za wytrwałość.

Na jakiej podstawie powstała TA wersja malowania SP-LOP? - nie pozwala mi spokojnie zasnąć.

Pozdrawiam serdecznie,
Tenzan