Nareszcie koniec budowy tego modelu.
Myśl zakupu i budowy tego modelu pojawiła się, po zakupie Rodenowskiego modelu Nieuporta 24 Bis.
Bardzo chciałbym zrobić ten model bardzo dobrze, to postanowiłem zrobić coś, aby nabrać wprawy i oswoić się z tak dużym modelem. Wyczytałem gdzieS w internecie, że najłatwiejszy jest właśnie Fokker Dr.1.
Bardzo szybko znalazł się on w moim osiadaniu, potem dokupiłem blachy Parta, bez nich nie wyobrażam sobie budowy modelu. Jak nauka to nauka i zakupiłem maski Montexu, nigdy przedtem masek nie używałem, potem poszedłem na całość i kupiłem żywiczny silnik Vectora.
Model nie odbigał jakością do małych modeli (1:72) Rodena, ale w sumie składał mi się całkiem nieźle.
Silnik Vectora nie stanowił większego problem, bo mam za sobą budowę wielu żywicznych modeli.
Długo zastanawiałem się nad malowaniem. Od razu odrzuciłem Richthofena, bo nie lubię czerwonego i to malowanie bardzo oklepane. Przeglądając internet rzucił mi się w oczy ten z szachownicą z 12 Jasty. Nic nie wiedziałem o pilocie, ale szachownica bardzo mnie kręciła, maski Montexu pozwalały na malowanie krzyży, a szachownicę to już sam sobie zrobiłem.
Aby mieć pełnię informacji o tym samolocie to wygrzebałem informację o pilocie.
Pilotem tym był por. Herman Becker, urodził się w miejscowości Tribus Oberschlesien (na Górnym Śląsku, nie mogłem znaleźć polskiej nazwy tego miasta, chyba teraz należy to miasto do nas) 10 września 1887 r.
Służbę lotniczą rozpoczął w 1916 roku jako obserwator na froncie wschodnim, potem przeszedł szkolenie na pilota i w maju 1917 został przeniesiony do Jasta 12 i tu służył do końca wojny. Pierwsze zwycięstwo to zestrzelony 6 czerwca 1917 roku Sopwith Pup, ostatnie 23-cie zwycięstwo odniósł 3 listopada 1918. Becker był najstarszym 30-to letnim pilotem w pułku i przeżył wojnę, tyle historii a teraz zapraszam do galerii.
Jeszcze jedno w tle pałęta się jeszcze taki mały Fokkerek. Jest to Revelowski w skali 1:72, tu poszedłem na kompromis (teraz to takie OBCE słowo) z moim nie lubieniem czerwonego. Jest no w barwach Jasta 11 i latał na nim por. Werner Steinhauser w lutym 1918.
Warsztat jest tutaj:
viewtopic.php?f=12&t=22390&start=0
Teraz to już naprawdę zapraszam do Galerii.
Na koniec takie zdjęcie.
Teraz pora dokończyć to co już dawno zacząłem.
Adam.