Dziękuję za opinie. Faktycznie silnik jest "sterylnie" czysty. Wash jest delikatny, bardziej stawiałem na cieniowanie powierzchni farbą czy przecieranie Tamiyowskimi cieniami. Wymusiła to na mnie muzealna podstawa. Gdyby do zestawu dołączony był stojak jak choćby ten z Taurus models nic by mnie nie powstrzymało by go pomęczyć. Tak trzymałem się zasady, że to muzealna ekspozycja. Z tego powodu również śmigło jest ucięte. Umieściłem je jako dodatek, tak by przełamać monotonię szarości. Zrobione jest z deseczek balsy o grubości 0,6 mm sklejonych 24 godzinną żywicą. Powierzchnia styku poszczególnych warstw zabarwiana była bejca spirytusową, dzięki temu deski nie zlewają się w jedną bryłę. Faktura słojów to zasługa szablonu i aerografu. Całość pokryłem transparentnym brązem.
Co do obudowy płatowcem - ten zestaw Hasegawy to moje marzenie ze szczenięcych lat, które niestety nie ma poparcia w moim pełnoletnim portfelu

Na razie musi mi wystarczyć taki za 3 euro : ) :
