W zasadzie już wiele więcej nie zrobię przy tym modelu. Dzięki Waszym podpowiedziom udało się poprawić wiele niezgodnych elementów : poprawiłem dźwigar na prosty, wcześniej miałem pod kątem, usunąłem obicia ze śmigła z części pokrytej twardą gumą, zmieniłem okopcenia przy km-ach jak również z rur wydechowych, pobrudziłem nieco śruby na okapotowaniu silnika, po czwartej próbie w końcu zostawiam pokrywy amunicyjne, dodałem oznaczenia pod lewym skrzydłem itd. Tych poprawek było sporo ale opłacało się. Ostatnie fotki :
Bardzo śmieszne ,-)). Podstawą w robieniu zdjęć jest światło. Tani statyw można kupic za 30 PLN z kosztami przesyłki. I taki tani badziew jest całkiem dobrym sprzętem. Sam mam taki i zdjęcia nim robię. A statyw pozwala dobrze naświetlić zdjęcie. Można dzięki niemu ostawić odpowiednie ISO, odpowiednią przesłonę. Druga ważną rzeczą jest światło. Czyli dobrze jest sobie zrobić kącik FOTO obity na biało, i zamontować tam ze dwie dobre lampy (100-150 W). I tyle. Reszta już jakoś pójdzie. Ale robienie zdjęć po ciemku z reki, to absolutnie zła droga.
Namiot to nie jest rozwiązanie. To znaczy jest, ale kłopotliwe. Namiot z oświetleniem zabiera sporo miejsca, a ciągłe rozkładanie jest upierdliwe. Spiton dobrze mówi. Tylko takiego 'studia' trzeba się nauczyć, ale namiotu przecież tak samo. No i to oświetlenie to raczej będą świetlówki. Kwestia temperatury światła. O 'automacie' lepiej zapomnieć. Namiot dobrze mieć na 'specjalne okazje'.