
We wnętrzu kabiny, jako że nie uzyskałem żadnych szczegółów, pomalowałem to co mam na zdjęciach, czyli sterowanie skoku śmigła, panel główny przełączników elektrycznych, pokrętło trymera steru wysokości:

Skleilem kadłub:
- przed szlifowaniem resztek z "ramki"

- po zeszliwoaniu i położeniu szpachli Tamiy'i:


- przymiarka z "przodu" z resztą:

- a tu widoczn zegarów. Nawet niezła kalka od Academy, aczkolwiek masa roboty z jej nałożeniem, a i tak, mimo użycia sporej ilości płynu zmiękczjącego + dociskania patyczkiem kalka nie "zatopiła" się zbyt dobrze we wgłębieniach. Zegary przez to wydają się dosyć płaskie, ale moim zdaniem nie ma tragedii. Dodatkowo pomalowałem lusterko celownika (teraz jednakowoż trochę żałuję, że z nim nie pokombinowałem i nie zrobiłem przezroczystego z resztek od owiewek) :

cdn.











