1. Dorobiłem atrapy popychaczy żaluzji . Takie, pi razy drzwi. Ale chciałem, żeby tam coś było.Silnik olałem. Wiele go zza chłodnicy nie widać, poza tym był marnie odlany i żeby coś z nim zrobić, to by trzeba chyba kupić jakąś żywice.

2. Nie mogłem się zdobyć na zamontowanie steru głębokości o złym obrysie.Starałem się je jakoś polubić. Ale miały tak marny kształt, ze nie mogłem na nie patrzyć . Na razie dorobiłem jeden. Ale jak wiemy. Drugi dorabia się znacznie szybciej.


I całość. Kabina jest puszczona. Nawet fotela nie ma. Pilot za to będzie i tablica przyrządów. W razie czego dam pilotowi mapę ,-)).

Wszystko już zlepione, ale jeszcze nie wyszpachlowane.

Można się zachwycać heroicznym przerobieniem statecznika ,-))






















