F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez Voltan » czwartek, 25 kwietnia 2013, 14:59

Solo napisał(a):Masz 100% racji, ale... w sumie dlaczego miałbym nie spróbować?
W najgorszym razie popsuję ten model i w następnym tego nie zrobię.
Mimo wszystko postaram się to zrobić, wydaje mi się, że w teorii rozumiem czemu to służy i jak to mniej więcej zrobić. Spróbuję, w końcu wiele osób podkreślało w tym temacie, że jak czegoś nie zepsuję to się nie nauczę.
To chyba właśnie taki moment, żeby zaryzykować zepsucie. :)


Nic nie zepsujesz, po prostu go zamalujesz. Spróbować możesz. Widzę że sensu mojej wypowiedzi nie zrozumiałeś.
Voltan
 
Posty: 1728
Dołączył(a): piątek, 12 października 2012, 19:37
Lokalizacja: Wrocław

Reklama

modele polskich samolotów

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez Solo » piątek, 26 kwietnia 2013, 17:55

Tak wygląda mój pierwszy pre-shading: spód kadłuba.
Za dużo farby, koślawe linie pre-shadingu, nierówno, ale... jakieś cienie widać, prawda? :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jakbyście tego nie ocenili, to już tego nie ruszam, bo farby jest tam zbyt wiele, po prostu na grubo. Teraz biorę się za malowanie górnej części kadłuba.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez Voltan » piątek, 26 kwietnia 2013, 19:29

Tylko na drugim zdjęciu widać cienie. Na pozostałych zamalowałeś. Czemu malowałeś tak grubo? Ostrzegałem, że możesz zamalować. Czyli tak czy siak zrobisz po swojemu, bez względu na to czy Ci się coś doradza i przed czymś ostrzega.

Pierwsze zdjęcie, spód przedniej części kadłuba wygląda źle. Te krzywe linie zepsują Ci model, nawet jak zrobisz profesjonalny preshading.
Voltan
 
Posty: 1728
Dołączył(a): piątek, 12 października 2012, 19:37
Lokalizacja: Wrocław

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez Solo » piątek, 26 kwietnia 2013, 20:45

Nie robię po swojemu - pomyliłeś mnie z kimś, kto panuje nad tym co robi. :) Robię jak umiem najlepiej.
Zamalowałem za grubo, bo po pierwszej warstwie wyglądało to źle (wyraźne ślady linii), druga warstwa załatwiła sprawę, choć na zdjęciu wygląda jakby tego pre-shadingu w ogóle nie było widać. Otóż widać go wyraźnie, ale na zdjęciach jakoś nie chce się pokazać.
Robię teraz górę, może wyjdzie lepiej.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez Solo » piątek, 26 kwietnia 2013, 22:26

Kadłub pomalowany podstawowymi kolorami, ale będzie trzeba zrobić parę poprawek. Na szczęście udało się za pierwszym razem niczego nie pobrudzić, ani nie rozlać farby, czego się ogromnie bałem, bo bardzo trudno się maskowało brzuch ptaszyska.
Zapewniam też, że pre-shading w realu wygląda znacznie wyraźniej niż na poniższych zdjęciach. Z samego malowania i pre-shadingu jestem stosunkowo zadowolony. No i wreszcie malując (szarą farbą górę), pomalowałem kadłub jedną warstwą, w kilku miejscach dodając drugą. Wreszcie nie nawaliłem farby na grubo, co z reguły u mnie ma miejsce.
Ok, tak to wygląda teraz (na pomalowanie czeka jeszcze dysza silnika, ale to później):

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A teraz kilka problemów.
Po pierwsze to popełniłem szkolny błąd i nakleiłem taśmę na nie do końca wyschniętą białą farbę na brzuchu. Na szczęście nie zerwało mi jej, ale w miejscu gdzie oderwałem taśmę, została taka matowa powierzchnia. Zastanawiam się teraz czy coś z tym robić, czy pomalowanie lakierem błyszczącym załatwi sprawę? Tak to wygląda, choć słabo na zdjęciu to widać:

Obrazek

Druga sprawa to drobne, właściwie mikro-rozlania, albo miejsca gdzie farba nie doleciała z powodu złego maskowania. To są malutkie obszary, ale czy warto ryzykować i poprawiać je pędzelkiem? Boję się rozpuszczenia farby i pobrudzenia tego miejsca. Inne wyjście to powtórne maskowanie samolotu i robienie poprawek aerografem. Co radzicie?
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez spiton » sobota, 27 kwietnia 2013, 18:45

Spód olej. To tylko spód. A reszta jest OK. Jedziesz dalej z koksem !
Avatar użytkownika
spiton
 
Posty: 11473
Dołączył(a): czwartek, 29 listopada 2007, 00:21
Lokalizacja: Kościelisko

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez Solo » sobota, 27 kwietnia 2013, 21:22

Nie, nie zostawię go tak, bo wygląda nieciekawie w dotyku - jest szorstki w miejscu gdzie oderwałem taśmę.
Pomyślałem sobie, że te szorstkie miejsca przeszlifuję papierem 1200 i na to położę lakier bezbarwny, wtedy będzie trochę lepiej.
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez Solo » niedziela, 28 kwietnia 2013, 14:26

Mam pytanie (bo maluję dyszę silnika): w jaki sposób można osiągnąć taki kapitalny efekt przebarwień na metalicznej powierzchni dyszy silnika, powstałem pewnie pod wpływem wysokich temperatur?

Obrazek

Czy to zwykły pre-shading, czy jakiś inny patent?

Przy okazji: gdzie można znaleźć fajne, malutkie pojemniczki (tak ok. 50ml), do mieszania niewielkich ilości farb do aerografu?
Próbowałem wielu rzeczy: takich malutkich plastikowych kieliszków na lekarstwa (mają w środku takie przegródki, utrudniające czyszczenie), pojemników na mocz (120 ml, za duże niestety), jednorazowych kieliszków (rozpuszczają się pod wpływem acetonu), nawet malutkich pojemników na kał z apteki (też się rozpuszczają). :)
W czym te farby mieszać?
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez Boogeyman » niedziela, 28 kwietnia 2013, 14:29

Ja mieszam w pojemniczkach na zabawki z kinder niespodzianek. Aceton nie zje tego.
MDK Świdnica - Grupa Trzymająca Władzę - Królowie Lenistwa - Przerzeczyn
Boogeyman
 
Posty: 436
Dołączył(a): wtorek, 30 sierpnia 2011, 20:39

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez piotr dmitruk » niedziela, 28 kwietnia 2013, 14:36

Dlaczego aceton?
To jest agresywne i lotne medium, raczej przydatne do mycia aerografu, niż do rozcieńczania farb.
Ja mieszam farby w strzykawce (najczęściej wystarczy mi 2ml, nigdy nie użyłem 20 ml), masz wtedy kontrolę nad stosunkiem kolorów i rozcieńczalnika i w razie potrzeby możesz powtórzyć skład farby.
Takie przebarwienia raczej nie na tym etapie, choć najłatwiej będzie spróbować "cieni do oczu" Tamiyi- malujesz farbą i po zaschnięciu wsmarowujesz gąbeczką. Przyjemne działanie.
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 10423
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez Solo » niedziela, 28 kwietnia 2013, 14:41

Hmmm, wolałbym pojemniczek, strzykawka jakoś widzi mi się trudna do szybkiego czyszczenia.
Naturalnie nie używam acetonu do rozcieńczania, tylko do czyszczenia pojemniczka, a jak napisałem, niektóre momentalnie się rozpuszczają pod jego wpływem.

piotr dmitruk napisał(a):Dlaczego aceton?
Takie przebarwienia raczej nie na tym etapie, choć najłatwiej będzie spróbować "cieni do oczu" Tamiyi- malujesz farbą i po zaschnięciu wsmarowujesz gąbeczką. Przyjemne działanie.


Jak domyślam się, Tamiya Weathering Set E?
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez piotr dmitruk » niedziela, 28 kwietnia 2013, 14:47

Ale po co czyścić? Strzykawki kosztują grosze. Możesz najwyżej przepłukać wodą po bezbarwnym lakierze i użyć ponownie. Używam też wielokrotnie tych po Surfacerze- bez mycia.

Tamiya D i F
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 10423
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez Solo » niedziela, 28 kwietnia 2013, 14:51

No tak, ale jak malujesz jednocześnie kilka kolorów, to musisz przecież przemyć strzykawkę np. po użyciu czarnego, przed użyciem białego?
No chyba, że używasz jednocześnie kilku strzykawek, do każdego koloru oddzielną.

EDIT: F? Nie ma takiego w ofercie:
http://www.tamiya.com/english/products/87080weathering/
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez piotr dmitruk » niedziela, 28 kwietnia 2013, 14:57

No pewnie że kilku (na raz najwyżej 2-3)
http://www.tamiya.com/english/products/ ... /index.htm
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 10423
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: F-8E Crusader // Academy // 1/72 - warsztat testowy #2

Postprzez Solo » niedziela, 28 kwietnia 2013, 15:14

Spróbuję z tymi cieniami do powiek, na filmach wygląda to fajnie, spróbować nie zaszkodzi. :)
Co do pojemniczków: jeśli ktoś jednak ich używa (strzykawką próbowałem coś już robić, jakieś to niewygodne dla mnie), to może ktoś ma jakiś fajny patent i poradzi?
Solo
 
Posty: 6005
Dołączył(a): środa, 19 grudnia 2012, 09:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości