
Przedstawiam modelik ,wobec którego będę szczery aż do bólu,co może nie którym osobom sie spodobać ,ale co tam
Tym razem model zza wschodniej granicy z byłego "Kraju Rad" czyli UT-2.
I to by było na tyle optymizmu
Doszedłem do wniosku że nie będę poprawiał błędów ,które powstały przy wykonywaniu "matki" i zrobię go tak jak wypuścił producent.(którego notabene nawet nie widnieje na skromnej instrukcji.Przynajmniej na tym egzemplarzu) I zrobię go tak jak jest....no...może poza jednym wyjątkiem zamiany cylindrów silnika (wykorzystałem żywiczne z Vectora do Po-2)Bo te z zestawu to już kompletna ruina .
Może to być wypowiedź drastyczna ,ale uważam że ten kto robił "matkę " tego modelu ,powinien raczej sprzedawać kwiatki .Nawet w 20% poziom nie jest podobny do np:Planet model lub Silver Wings . Wiem że brakowało w 1:48 modelu tego samolotu na rynku i producent chcąc zapełnić tą lukę ,wypuścił w pośpiechu dla zrobienia kaski żywiczkę . Niestety z uszczerbkiem dla modelu .Przy tak prostym modelu można było się bardziej postarać .
No dosyć tej krytyki czas na model .Ile się dało to z niego wydusiłem a efekt na fotkach
Model poza zmiana cylindrów ,jest taki jaki został stworzony przez producenta ,aby można zobaczyć było wszystkie "bobole"












