Mosquito B Mk. IV Revell 1:48

[Jacek Bzunek]

Zdjęć nie znam ale spojrzyj jak widzi to Tamiya.
http://www.mojehobby.pl/products/De-Hav ... k.II.html#

[Arcturus]

Zdjęć nie znam ale spojrzyj jak widzi to Tamiya.
http://www.mojehobby.pl/products/De-Hav ... k.II.html#

Dzięki, jednak proponują podobnie, więc proces poszlakowy wypada na korzyść Revella

[dewertus]

Mam pytanie dotyczące zamontowania radiostacji.

Mam szukać w materiałach czy już jest "po ptakach"?

[Arcturus]

Mam pytanie dotyczące zamontowania radiostacji.

Mam szukać w materiałach czy już jest "po ptakach"?

Jeszcze nie zamontowane na stałe, więc każdy materiał byłby mile widziany...

[dewertus]

każdy materiał byłby mile widziany

Oprócz kabiny coś jeszcze?

[Arcturus]

każdy materiał byłby mile widziany

Oprócz kabiny coś jeszcze?

Generralnie materiałów jest w sieci sporo, tylko akurat brak ujęć radiostacji. Ewentualnie otwarta gondola silnika wczesnej wersji, lekko mnei kusi żeby pokazać jeden motor.

[Arcturus]

Bardzo powoli, bo gorący okres z wielu względów. Była okazja pstryknąć foto to pstrykam - niedługo może zamknę przeklęty kadłub, jak popoprawiam jeszcze to i owo. Dodałem blaszki Eduarda (niestety do Tamiyi - wybrałem ten zestaw, bo ma bajeranckie siatki przed chwyty powietrza, czego nie miał zestaw dedykowany do Revella), który średnio pasuje, i trochę rękodzieła. Podłoga przedniej części kabiny (przedział bombardiera) jest za szeroka i trzeba ją opiłować, żeby połówki kadłuba się zeszły. Aha, i przemalowane Pactrą A117

Zbiorniki i tak "zginą" pod uchwytami bombowymi:

[dewertus]

Jak masz jakiegoś FTP'a wystawionego to daj znać - mam ciekawy i całkiem spory (~50 stron) artykuł o wersjach "PR" i "B" ale waży to coś około 270MB... więc mailem nie przejdzie

[Arcturus]

Trochę zapuściłem się z relacją, a coś się wciąż dzieje w temacie. A więc (i przepraszam za zdjęcia, to głównie nocna partyzantka komórką):
kadłub sklejony


montaż skrzydeł: postanowiłem pokazać jeden silnik, te z zestawu to porażka, więc w pierwszej wrsji próbowałem przerobić Merlina z ICMowskiego Spita:

Później model odłożyłem, a przypadkiem w łapy wpadł mi żywiczny Merlin od Airesa - radość byłą duża, do momentu przymiarki do gondoli silnikowej:

gondola jest o wiele za krótka, nawet przy niekompletnym z tyłu silniku. Zdradzę że jakoś go już wpasowałem, po lekkim skróceniu i oszustwach tu i tam, ale nie mam na razie fotki.
A tu druga gondola - albo ze mną coś jest nie tak, albo z tym zestawem. Taka mikro szparka wyszła Dobrze, że to łatwe do naprawienia, choć niesmak pozostaje. Przy okazji widać nie najlepszej jakości linie podziału - płytkie i nieostre. No ale jak się kupuje beleco to trzeba się męczyć.