Modelarstwo z pasją

UUUU, dałeś do pieca. Przyśpieszenie z robotami jak po nitro. Ładnie się prezentuje. Szczególnie te wszystkie dodatki własnej roboty dodają smaczku.

Reklama

Czas zacząć długi łikend. Po krótkiej przerwie, prace ruszyły. Mam nadzieję, że w ciągu następnych dni uda mi się skończyć konstrukcję. To się jednak okaże.
Póki co, tak mają się prace:
Tu całokształt:

Doklejone na płycie silnika uchwyty.

Wysięgniki do km' ów, anten

Zabrałem się za ekrany...

dokleiłem uchwyty:

Czas na zawieszenie.
Zastanawiam się nad wyborem gąsienić, plastiki z AFV, czy metalowe Friule. Z plastikami problem taki, że trza byłoby "załatwić" ślady po wypychaczach a potem układać na kółkach. Friule eliminują ten problem to na starcie. Pomyślę, może coś wymyślę ;o)

Na tym zdjęciu widać moje ostatnie zakupy: koła do Merkavy IV. To nie przechwałki, tylko chęć urozmaicenia modelu. Bardzo często na zdjęciach sprzętu koszernego, widać mieszanki kół nośnych. Zdarzają się sytuacje, gdzie wóz mający z założenia zawieszenie i koła Centuriona, posiada tylko i wyłącznie koła od Merkav..różnych. Tak więc i u mnie będą koła od M IV z gumami, stalówki od II i III oraz trzy koła oryginalne, czyli Centurion.

Powoli zastanawiam się nad malowaniem, nie wiem jaki dokładnie kolor wybrać. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, poproszę o podpowiedź.

przez **Maciej Gruca** » piątek, 3 maja 2013, 13:15

Ten majowy łikend jakiś taki niesłoneczny, więc na pocieszenie, moja metalowa interpretacja słońca

Wieczorem będzie kolejna aktualizacja, zapewne wszyscy na nią czekają

przez **Maciej Gruca** » piątek, 3 maja 2013, 18:19

Dalsza część monologu:
Słonko poświeciło i zrobił się z tego kwiatek

Tu całokształt:

Wczoraj do nocy robiłem kosz. Nie wyszedł dokładnie tak jak miał wyjść, trochę rozjechały mi się poziome "barierki"
Dodatkowo, wymieniłem oba maszty od anten, na metalowe. Miałem obawy co do żywicznych a inną kwestią było to, że były "proste inaczej". Poprawiłem również kształt osłon wydechów. Te z zestawu były zbyt szpiczaste.

Zabawiłem się z lampami, dorobiłem okablowanie. Do tego dojdą jeszcze cztery dziesięcioprowadnicowe wyrzutnie granatów dymnych wraz ze swoimi kablami. Ale to wkrótce, jestem na etapie "różnicowania" ich.

I jeszcze raz spojrzenie na płytę tylną. Na niej doszła skrzynka...chyba coś w rodzaju telefonu piechoty. Na jednym błotniku dodałem kanister w koszu, a po drugiej stronie pozostwiłem tylko gniazda do niego. Widać również podniesioną jedną z pancernych osłon.

przez **ROMAN** » piątek, 3 maja 2013, 19:00

Dość skomplikowana konstrukcja do malowania, Ciekawi mnie jak wyjdą Ci te wszystkie niuanse.

przez **Maciej Gruca** » piątek, 3 maja 2013, 22:04

Powiem Ci, że póki co jestem przerażony perspektywą malowania! Ja staram się sobie ułatwić zadanie, montując na końcu wyrzutnie granatów, i cały zestaw fartuchów (widziałem, że niektórzy twardziele robią to w całości! )
Przed chwilą skończyłem montaż FN'ów, co bezlitośnie oznacza zbliżające się malowanie. Swoją droga jestem ciekawy, ile byków pokaże surfejser

Dzięki za komentarz.

przez **uki761** » piątek, 3 maja 2013, 22:19

Kompletnie nie znam się na tych pojazdach ale wygląda teraz imponująco. Trzymam kciuki za malowanie.

przez **hubert0** » sobota, 4 maja 2013, 16:09

super wygląda. nie chciałbym tego malowac :shock:

przez **Maciej Gruca** » sobota, 4 maja 2013, 22:32

hubert0 napisał(a):nie chciałbym tego malowac

...ja też nie... :mrgreen:

przez **ROMAN** » sobota, 4 maja 2013, 23:44

Pomalować to się da tylko kłopotliwe bardzo. Ja ostatnio kleje modele w sposób zespołowy. Nie sklejam modelu w całość i dopiero maluje. Maluje podzespoły i dopiero sklejam. Jest dokładniej i nie potrzeba ekwylibrystyki z aero czy pędzlem. Można dopracować elementy. Oczywiście nie zawsze da się to zrobić ale kilka ostatnich modeli tak zrobiłem. Tu też bym tak zrobił.

przez **spiton** » niedziela, 5 maja 2013, 00:09

Kurde. Pomalować tak skomplikowana bryłę.... a może by tak włożyć do wiadra z farbą ,-)).

przez **ROMAN** » niedziela, 5 maja 2013, 00:40

spiton napisał(a): a może by tak włożyć do wiadra z farbą ,-)).

Pomalować jak Pande w Bielsku to by tak można. Modelowi trzeba nadać tembr. Jak w muzyce. "Śpiewać każdy może" ale od tembru zależy to czy wokal do nas przemówi. Jak w starych kapelach. W modelach jest tak samo. Kogo zainteresuje na dłuższą mete fabryczne malowanie z lakierni? Lub czy samego wykonawce to zadowoli?

przez **Maciej Gruca** » niedziela, 12 maja 2013, 20:53

Jakoś ostatni tydzień nie sprzyjał pracy nad modelem. Dziś jednak zmobilizowałem się i porobiłem odrobinę, dorabiając samą drobnicę.
Na początek wyrzutnie granatów dymnych:
Tu dwa oryginalne "Legendarne"