Żona mi kazała - już troszkę świrowałem tłukąc ciągle silniczki i do wniosku doszliśmy, że odpocząć powinienem. Wybór mi kobieta dała: albo dostaniesz pilota w rękę i piwo na stół, albo skleisz samolot. Tak normalnie, bez wydziwiania. W telewizji straszne bzdety, to już wolę samolot. Myślałem pierwsze o szmatopłacie, ale może potem. Na początek coś lżejszego, do czego nie podejdę z takimi emocjami. Nachtigalle w szafie dwa leżą, a zawsze mi się ten samolot podobał. Wybór został zatwierdzony.
I zaczynają się problemy, bo ekspertem nie jestem, a dokumentacja tej wersji skąpa. I tu moja prośba o pomoc, bo pytań dużo mam.
1) Jak go pomalować? Zdjęć żadnych nie ma. Kamuflaż standardowy bombowy 81/82/76 najpewniej. Chciałem egzemplarz z radarem Naxos a konkretnie maszynę Bonowa, ale w Japo podejrzewają, że latała nieuzbrojona. A ja tak nie chcę - musi mieć czym strzelać (tylko myśliwce lubię
2) Jak pomalować wnętrze i komory podwozia? Czy black gray 66? Czy może jak podaje instrukcja RLM02 (dziwne, jak na koniec wojny)
Jutro zdjęcia wstawię.
Bardzo liczę na Waszą pomoc - muszę zweryfikować te informację, coby zacząć.












Teraz pasuje idealnie. Nie mam zdjęcia wklejonej wnęki - schnie właśnie po pomalowaniu. Jak wyschnie, to uzupełnię.





