Sherman napisał(a):Skoro to ma być aparat do fotografowania modeli co wyraźnie zaznaczono w pierwszym poście ciężko żeby wykorzystał choćby połowę możliwości przeciętnej lustrzanki.
Po pierwsze - wątpię, żeby kupiwszy lustrzankę jako wynik wyboru aparatu "do modeli", nigdy nie wyszedł poza to zastosowanie.
Po drugie - nawet jeśli będzie uparcie fotografował tylko modele i faktycznie wykorzysta 10% możliwości aparatu, to będą to akurat te możliwości, których aparaty innych klas nie mają.
Przykład 1:
Wczoraj wieczorem robiłem zdjęcia X-15 w ciemnym pokoju. Chodziło mi o efekt lotu na dużej wysokości: oświetlenie ostrym słońcem od góry, a rozproszonym światłem od dołu (jasna powierzchnia Ziemi). Obsadziłem model na kredce wsadzonej w dyszę, leciwy EOS 350D na statywie, pod modelem biała kartka A3, za modelem czarna kartka A3. Aparat ustawiony na M, czas 0,5 s, przysłona 7.1, Manual Focus, samowyzwalacz. Jedynym źródłem światła była lampa błyskowa Canon Speedlite 540EX II, którą trzymałem w rękach wysoko nad modelem i odpalałem ręcznie po otwarciu migawki (po to mi było te pół sekundy). Efekt przed obróbką był
taki, po obróbce
taki.
Przykład 2:
Na wystawy modelarskie jeżdżę z zestawem EOS + Speedlite, wzmocnionym przez "cudowną broń": nakładkę pierścieniową, która przy cenie ok. 1/20 prawdziwej lampy pierścieniowej daje zbliżony efekt. Tryb M, czas i przysłonę mogę sobie ustawić dość dowolnie, a lampa sama doświetli tyle, ile trzeba. Przykładowy efekt:
tutaj.
Tak więc mogę się zgodzić co do wykorzystania 10% (z grubsza) możliwości aparatu, jeśli będzie to obliczone następująco: Mając do dyspozycji 12 trybów pracy mojego EOSa (z czego 7 jest dla analfabetów, bo są oznaczone obrazkami), do fotografowania modeli używam tylko dwóch: Av i M, co daje niecałe 17% wykorzystania możliwości aparatu. Ponadto nie używam wbudowanej lampy błyskowej. Tylko czy faktycznie to miałeś na myśli?