Bo to jest bardzo ładny samolot!
Samolot jest nieslychanie wdzieczny, choc jest podobny do Fiat G.50, ma ten element ktory czyni go naprawde estetycznym.
Moja motywacia jest troche inna: od lat dlubie Wloskie samoloty - podobaja mi sie i tyle.
Po jakims czasie uznalem ze chce odwzorowac ta indywidualnosc malowan.
C.200 jest idealnym przykadem i PROSTY choc nie prymitywny w wygladzie zestaw mi bardzo odpowiada.
Oczywiscie jego bledy i braki... ale da sie je wzglednie porawic. Wzglednie, bo skrzydel mi sie poprawiac nie chce.
Napewno bym sie nie obrazil za taki zestaw MC.202. Mam dwie Hasegawy i dwie Italieri.
Hasegawa robi sie szybciej zwlaszcza ze mam do niej kilka zywic.
Italieri ma fajne elementy ale one za bardzo wciaga w poprawianie, dorabianie itd.
- Te zestawy wciagaja mnie do dlubania!
W pudle na malowanie czekaja Ta154 i P-51A, tutaj mam obawe przed schanieniem czegos
Ja na obecnym etapie zycia potrzebuje ROZRYWKI 

W momencie kiedy robie naprawde dobre zestawy mam "poczucie winy" jesli cos nie dorobie, tutaj jest durzo dorobione i nie przeszkadza ze uproszczone.
Nastepnym wariantem malowania beda te same kolory ale w "ciapki" (jest w drodze drugi zestaw).