Solo napisał(a):To taki, w którym nie oglądam się na porady, nie oczekuję ich, nie są mi potrzebne w zasadzie, bo dokładnie wiem co chcę robić, co chcę osiągnąć. I najważniejsze: wiem jak to osiągnąć.
Według tej definicji to wiekszość warsztatów powinno się nazywać testowymi. Przynajmniej wszystkie moje do tej pory i kilkadziesiąt najbliższych
Skoro robisz model, starasz sie aby był tak dobry jak to tylko możliwe, to nie ma co się zasłaniać za "testami".
Krzyżowiec wyszedł Ci dużo lepiej niż szabla i chyba o to chodziło.




